Już wkrótce będziemy mogli jeździć na oponach produkowanych na bazie... mlecza. Popularny na naszych łąkach i trawnikach mniszek lekarski, znany ze swoich właściwości leczniczych, zawiera też związki kauczukowe, które mają zrewolucjonizować przemysł oponiarski.
Odkrycie naukowców z Uniwersytetu Stanowego Ohio i Ohio BioProducts Innovation Center (OBIC) jest o tyle istotne, że choroby przetrzebiły ostatnio poważnie lasy kauczukowców w Brazylii. Jedynym źródłem naturalnego kauczuku stały się kraje Azji Południowo-Wschodniej.
Jak wyjaśnia dr William Ravlin z zespołu badawczego, "bez względu na ilość dodanej chemii, nadal nie udało się nam uzyskać sztucznego substytutu naturalnej gumy. Wciąż pozyskujemy ją w taki sam sposób jak 100 lat temu, nacinając drzewo i zbierając spływające soki do pojemników".
Według naukowców guma z mniszka nie ustępuje jakością naturalnej substancji z kauczukowców.
Kauczuk z soku rosyjskiego mlecza
Do eksperymentów wykorzystano inną dobrze nam znaną odmianę rośliny - pochodzącą z Uzbekistanu Taraxacum kok-saghyz nazywaną potocznie rosyjskim mleczem. Od mniszka, który rośnie powszechnie na naszych trawnikach i łąkach, różni się ona jedynie kształtem liści.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Oregonu pracują nad odmianami nasion, które dałyby większe plony i które można byłoby uprawiać na masową skalę. Mają również rozstrzygnąć, w jakiej odległości od siebie i kiedy mniszki powinny być wysiewane.
Amerykanie zakładają, że w ciągu zaledwie kilku lat w Ohio będzie można produkować do 20 mln ton gumy mniszkopochodnej rocznie. Do 2015 roku planują sukcesywnie zwiększać ilość uzyskiwanej w ten sposób substancji do 60 mln ton. Już teraz we współpracę z naukowcami zaangażowały się największe koncerny oponiarskie.
Źródło: abc.net.au
Źródło zdjęcia głównego: scx.hu