Co czwarta osoba rozpoczynająca działalność gospodarczą skorzystała z dwuletniej ulgi w składkach na ZUS - wynika z danych ubezpieczyciela, do których dotarła "Gazeta Prawna". Zakład wprowadził ułatwienia dla nowych firm w sierpniu 2005 roku.
Obecnie ponad 300 tys. osób rozpoczynających działalność gospodarczą korzysta z możliwości opłacania prawie trzykrotnie niższych składek do ZUS. Uwzględniając osoby, które założyły firmę dwa lata temu i skończył im się już dwuletni okres preferencji można przyjąć, że dzięki istnieniu ulgi prawie 400 tys. osób założyło firmy.
Czysty zysk
Popularność ulgi wynika z tego, że osoba rozpoczynająca działalność ponosi o wiele niższe koszty. Osoba niekorzystająca z ulgi płaci średnio miesięcznie na ubezpieczenia społeczne (składka emerytalna, rentowa, chorobowa i wypadkowa), do Funduszu Pracy i na składkę rentową ok. 780 zł. Z kolei osoba korzystająca z ulgi płaci niewiele ponad 300 zł. Różnica wynika z tego, że w "promocji" do obliczenia składek na ubezpieczenia społeczne (poza składką zdrowotną) bierze się 30 proc. minimalnego wynagrodzenia, a poza promocją 60 proc. średniego.
Plusy bardziej dodatnie
Eksperci są zgodni, że wprowadzenie ulgi było dobrą decyzją.
- W wielu krajach UE istnieją preferencje ułatwiające firmom prowadzenie biznesu w początkowym, trudnym okresie - mówi prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego. Niższe obciążenia na początku rozwoju firmy pomagają jej bowiem ulokować się na rynku i przetrwać najtrudniejszy okres wtedy, gdy najczęściej nie jest ona rentowna.
- Korzystający z ulgi płacą mniej, ale muszą pamiętać, że mają też prawo do niższych świadczeń - podkreśla jednak Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Polskich. Na przykład zasiłek chorobowy w czasie zwolnienia lekarskiego wynosi niespełna 300 zł miesięcznie. Mało pieniędzy wpływa też na konta emerytalne do ZUS i OFE.
Pod warunkiem
Decydując się na takie rozwiązanie trzeba jednak spełnić pewne warunki. Z ulgi nie mogą skorzystać te osoby, które już prowadzą działalność gospodarczą lub prowadziły ją w ciągu ostatnich pięciu lat lub te, które zakładając firmę, wykonywałyby dzięki niej taką samą działalność dla pracodawcy, jak przed założeniem firmy. - Te przepisy ograniczają nadużycia, jakimi są np. zmuszanie pracowników do przejścia z etatu na samozatrudnienie czy wyrejestrowanie firmy, aby ponownie ją zarejestrować i zyskać prawo do ulgi - wyjaśnia Henryk Michałowicz.
Źródło: Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24