Rozpoczął się strajkowy paraliż w Niemczech: stanęła komunikacja podmiejska w Bawarii, w wielu landach strajk rozprzestrzenia się na szpitale i szkoły, protestują także policjanci. Pracownicy niemieckiego sektora publicznego domagają się 8-procentowego wzrostu płac.
Wtorkowy strajk ostrzegawczy ma być formą nacisku na pracodawców, wobec niepowodzenia rozmów o podwyższeniu stawek. Najbardziej ucierpiała bawarska komunikacja lokalna: od wczesnego ranka stoja pojazdy w Monachium, Norymberdze, Fürth, Erlangen, Augsburgu, Regensburgu, Bambergu und Landshut.
W ciągu dnia spodziewane jest rozszerzenie strajku na szkoły w Dolnej Saksonii, sąsiadujących z Polską Meklemburgii - Pomorzu Przednim oraz Saksonii.
W Dolnej Saksonii aktywiści związkowi nawołują do strajków w szpitalach, straży pożarnej, a także wśród policjantów. W Hannowerze organizowana jest uliczna demonstracja na znak poparcia dla związkowych postulatów.
Protest organizuje związek zawodowy ver.di, domagając się 8-procentowej podwyżki dla 700 tysięcy pracowników sektora publicznego we wszystkich landach, a także rozszerzenia układu zbiorowego na kolejne grupy pracowników. Pracodawcy nie przedstawili żadnych propozycji podwyżek.
Źródło: ZDF
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu