Kryzys jeszcze nie odbija się na nastrojach niemieckich konsumetów. Jak wynika z badań niemieckiej firmy GfK, indeks mierzący nastroje na nadchodzący styczeń wynosi 2,1 punktu, czyli tyle samo co wskaźnik grudniowy. Ale to nieco gorzej niż spodziewali się analitycy, którzy prognozowali jego wzrost o 0,1 punktu.
Jak zauważył wiceszef firmy GfK Klaus Wübbenhorst, spadająca inflacja powoduje wrażenie pełniejszej portmonetki, co poprawia nastroje Niemcom. - Przy tankowaniu można teraz zaoszczędzić 12 euro. Te pieniądze klienci niosą teraz do sklepów - mówi Wübbenhorst. Jak zauważa, nie widać chęci do oszczędzania i nadwyżka jest wydawana na bieżąco.
Indeks GfK powstaje na podstawie ankiety przeprowadzanej wśród dwóch tysięcy niemieckich konsumentów. Wskazuje on, jak będą wyglądać ich wydatki w następnym miesiącu.
Źródło: ZDF