Komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski zaproponował wprowadzenie nowego podatku bezpośredniego. Wpływy z niego miałyby trafiać bezpośrednio do unijnej kasy. Niemiecki rząd stanowczo protestuje. Nie zamierza nawet podejmować rozmów w tej sprawie.
Komisarz Lewandowski zapowiedział w wywiadzie dla "Financal Times Deutschland", że zamierza we wrześniu oficjalnie przedstawić swoje propozycje.
Podatek dla UE
Lewandowski chciałby wprowadzenia podatku od ruchu lotniczego (tzw. opłata lotnicza, płacona przy zakupie biletu), transakcji finansowych, opłat bankowych, przejęcia wpłat z handlu prawami do emisji CO2, a także przejęcia części podatku VAT od państw członkowskich.
Pieniądze uzyskane tym sposobem zasilałyby konto UE. Zdaniem Lewandowskiego, w dobie kryzysu potrzebne jest stworzenie nowego systemu finansowania Wspólnoty.
Zdaniem komisarza nowe rozwiązanie odciążyłoby budżety tych państw, teraz bezpośrednio płacących na wspólny budżet unii. Podatek miałby wygenerować 20-30 miliardów euro rocznie.
Stanowcze NEIN
Niemiecki rząd odrzuca jednak jakiekolwiek sugestie rozmów na temat wprowadzenia podatku w Unii Europejskiej. Rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów odsyła unijnego komisarza do... umowy koalicyjnej niemieckiego rządu, która nie przewiduje zmiany finansowania Wspólnoty.
Zdaniem Niemców należy pogłębiać unijną współpracę, ale bezpośredni podatek to krok za daleko.
Źródło: Deutsche Welle
Źródło zdjęcia głównego: TVN24