Organizacje dobroczynne próbowały sądownie odebrać fiskusowi podatek VAT, nakładany na charytatywne SMS-y. Usłyszały, że nie mają prawa występować w tej sprawie. Rocznie fiskus zabiera z charytatywnych wiadomości 5 mln zł.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargi ośmiu fundacji zrzeszonych w koalicji "SMS bez VAT", które domagały się od fiskusa odpowiedzi na pytanie, czy kwota przekazywana za pomocą SMS-ów może stanowić podstawę opodatkowania VAT.
Zdaniem sądu w sprawach tego typu mogą występować operatorzy telefonii komórkowej, którzy odprowadzają podatek, a nie organizacje dobroczynne.
Według fundacji kwota SMS-owych darowizn nie powinna być podstawą opodatkowania VAT. Rozwiązanie takie jest stosowane w wielu krajach UE.
Wspierasz głodne dziecko, fiskus też się pożywi
O co chodzi w tym sporze? Kiedy wysyłamy SMS-a z zamiarem przekazania datku charytatywnej organizacji - choćby na dożywianie dzieci, czy leczenie niepełnosprawnych - to z każdej wydanej przez nas złotówki państwo zabiera ponad 18 groszy podatku VAT. Fiskus traktuje bowiem takiego SMS-a jako "usługę telekomunikacyjną", a te są opodatkowane zwykłą stawką VAT.
W efekcie w 2008 roku budżet państwa w ten sposób zebrał ponad 4 miliony złotych. Polskie organizacje od dłuższego czasu próbują przekonać rząd do zaniechania tej praktyki, lecz wciąż bezskutecznie. Ministerstwo finansów twierdzi bowiem, że rezygnacja z VAT byłaby niezgodna z prawem europejskim. Urzędników nie przekonują argumenty, że w wielu krajach Unii VAT-u od charytatywnych SMS-ów się nie pobiera.
U innych nie płacą
Doradca podatkowy Tomasz Rolewicz, występujący w imieniu skarżących fundacji wyjaśnił podczas rozprawy, że organizacje wystąpiły w tej sprawie nie z ciekawości. - Chcemy wiedzieć, dlaczego polskie fundacje otrzymują darowizny pomniejszone o 22 proc. podatek, a fundacje działające np. w Luksemburgu, Niemczech, czy Wielkiej Brytanii nie - powiedział. Dodał, że problem polega na tym, iż operatorzy nie są zainteresowani występowaniem do fiskusa z takim pytaniem. Gdyby okazało się, że nie powinni odprowadzać VAT, musieliby zmienić swoje systemy bilingowania.
Według doradcy podatkowego Wojciecha Śliża, który także reprezentował fundacje, kwota darowizn nie może być traktowana jak podstawa opodatkowania. Według niego charytatywne SMS-y są tzw. nieodpłatnie świadczonymi usługami, bowiem operatorzy nie pobierają od nich wynagrodzenia. W takim wypadku podatek powinien być płacony od kosztu usługi, który - według Śliża - jest "groszowy".
Ten instrument fundacjom nie przysługuje
Sąd oddalił skargę tłumacząc, że przepisy Ordynacji podatkowe pozwalają zainteresownym podmiotom uzyskać od organów podatkowych informację na temat opodatkowania w ich indywidualnej sprawie. - Fundacje są zainteresowane, ale ta informacja o zastosowaniu przepisów prawa podatkowego dotyczyła indywidualnej sprawy innych podmiotów - uzasadniała orzeczenie sędzia Izabela Głowacka-Klimas.
Wyjaśniła, że gdyby fundacje pobierały podatek jako VAT naliczony u siebie, to można by przyjąć, że zapytanie dotyczyłoby ich indywidualnej sprawy. - Organizacje muszą znaleźć inny sposób wywierania wpływu, czy nacisku, żeby osiągnąć te cele, które chciały osiągnąć za pomocą instrumentu, który w tym przypadku niestety im nie przysługuje - powiedziała sędzia.
Będzie kasacja?
Tomasz Rolewicz powiedział po ogłoszeniu wyroku, że nie wyklucza wniesienia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zastrzegł, że fundacjom zależy na jak najszybszym wyeliminowaniu podatku od SMS-ów charytatywnych. - Spróbujemy wspólnie z organizacjami wchodzącymi w skład koalicji wykorzystać inne instrumenty, które nam przysługują - zapowiedział Rolewicz.
Wojciech Śliż powiedział dziennikarzom, że z informacji uzyskanych od organizacji charytatywnych zaangażowanych w zbiórkę pieniędzy za pomocą charytatywnych SMS-ów, wynika, że w ubiegłym roku fiskus uzyskał z tego tytułu ok. 5 mln zł. - To kwota o bardzo nikłym znaczeniu z perspektywy budżetu - dodał.
Resort analizuje
- Pewną nadzieję daje to, że od blisko roku z Ministerstwa Finansów padają zapewnienia, że ten problem chce rozwiązać. Niestety czas płynie, a problem dalej zostaje nierozwiązany - powiedział Śliż. Dodał, że koalicja wkrótce wyśle w tej sprawie petycję do Senatu oraz listy do prezydenta i premiera.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów poinformowała, że resort analizuje kwestie charytatywnych SMS-ów, ale na tym etapie jest przedwcześnie, żeby przedstawiać szczegóły prac.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl