NBP również zestresował polskie banki. I z przeprowadzonych stress-testów wynika, że sytuacja nie jest zła: nasz sektor bankowy będzie w stanie stawić czoła przewidywanemu pogorszeniu się spłat kredytów, spowodowanemu złą koniunkturą i to bez większych zagrożeń.
"Wyniki analiz wskazują, że nawet w warunkach istotnego obniżenia przychodów banków, większość sektora bankowego jest w stanie zaabsorbować wzrost kosztów ryzyka kredytowego uzyskiwanymi przychodami i posiadanym buforem kapitałowym, bez zagrożenia dla swojej wypłacalności" - napisał bank centralny w "Raporcie o stabilności systemu finansowego - czerwiec 2009 r.".
NBP ocenił, że wpływ globalnego kryzysu finansowego na bezpieczeństwo polskiego systemu finansowego jest jak dotąd ograniczony, jednak na stabilność polskich banków niekorzystny wpływ będzie mieć osłabienie wzrostu gospodarczego. Grozi ono tym, że mniej ludzi będzie w stanie spłacać kredyty.
"W ocenie NBP, w wyniku globalnego kryzysu znacznie pogorszyły się warunki działania instytucji finansowych. Jednak dobra sytuacja finansowa krajowych instytucji finansowych w momencie rozpoczęcia kryzysu globalnego sprawia, że wpływ kryzysu na bezpieczeństwo polskiego systemu finansowego jest jak dotąd ograniczony" - napisał NBP.
Z raportu NBP wynika, że w średnim okresie głównym czynnikiem ryzyka dla utrzymania stabilności systemu finansowego jest pogorszenie perspektyw wzrostu gospodarczego, wskutek czego więcej klientów może nie być w stanie spłacać zaciągniętych pożyczek w czasie dobrej koniunktury, a w ten sposób wzrosną należności zagrożone w portfelach banków, jednak wypłacalność banków spowodowana tymi stratami nie będzie zagrożona.
NBP publikuje "Raport o stabilności systemu finansowego" dwa razy w roku. Przedstawia w nim ocenę sytuacji bieżącej instytucji finansowych i ocenę ryzyka dla stabilnego funkcjonowania systemu finansowego. Najnowsza edycja opiera się na danych dostępnych do 10 czerwca 2009 r.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP