- Przeciętne wynagrodzenie brutto w listopadzie 2009 roku wyniosło 3403,92 zł - podał Główny Urząd Statystyczny. To o 2,3 proc. więcej niż rok temu, i o 2, 8 proc. więcej niż w październiku. Okazało się też, że mniej Polaków niż oczekiwano straciło pracę.
Prognozy ekonomistów zakładały, że płace Polaków wzrosną w listopadzie trochę bardziej. Szacunki mówiły o rocznym wzroście o 2, 4 proc. i miesięcznym - o 3 proc.
- Dane o płacach były gorsze niż oczekiwał rynek. Prognozy były obarczone niepewnością związana z premiami w górnictwie i dane sugerują, że tych premii nie było, albo były wypłacane w bardzo ograniczonym stopniu. Możliwe, że były one przeniesione na grudzień - mówi "Rzeczpospolitej" Monika Kurtek, starsza ekonomistka Banku BPH.
Się pracuje
Lekką osłodą tego rozczarowania mogą być dane GUS o liczbie zatrudnionych. W przedsiębiorstwach w listopadzie 2009 roku pracowało 5.265,2 mln osób.
Liczba ta nie zmieniła się w stosunku do października, a w porównaniu z listopadem 2008 roku była mniejsza o 2,2 proc. W tym wypadku prognozy mówiły o spadku liczby zatrudnionych o 2,4 proc w ujęciu rocznym i o 0,1 proc. - w miesięcznym.
- Dane o zatrudnieniu są nieco lepsze od oczekiwań rynku. Mniejsze tempo spadku sugeruje nieznaczną poprawę, czemu sprzyja stabilizacja w przemyśle, a przemysł to około 45 procent całego sektora przedsiębiorstw - dodała Kurtek.
Źródło: rp.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24