Mimo zwiększającej się popularności kupowania nagrań pod postacią plików dźwiękowych, niektóre zespoły nadal osiągają rekordowe wyniki w sprzedaży tradycyjnych nośników. W Stanach Zjednoczonych prym wiedzie w tym legendarna grupa The Beatles, a z nowych zespołów boysband z Korei Południowej: BTS. O szczegółach w TVN 24 opowiadał Jan Niedziałek.
Według raportu Nielsen Music Midyear nowa płyta koreańskiego zespołu - "Map of the Soul: 7" - jest jednym z najlepiej sprzedających się albumów (mowa o tradycyjnych nośnikach). W pierwszej połowie 2020 roku w Stanach Zjednoczonych kupiono 528 tys. egzemplarzy tego krążka.
Czwórka z Liverpoolu wciąż rządzi
Jednak to, gdzie jest miejsce koreańskich muzyków, pokazała grupa The Beatles. Tylko ich ostatni album, "Abbey Road", sprzedał się w tym roku w liczbie 54 tys. sztuk, mimo że został wydany 51 lat temu.
Sam zespół rozpadł się równo 50 lat temu (choć niektórzy historycy twierdzą, ze 51 lat temu, gdy przestał się nim interesować John Lennon).
Łączna liczba płyt Beatlesów sprzedanych w pierwszej połowie roku na rynku amerykańskim, wynosi ponad milion egzemplarzy (dokładnie milion i 94 tysiące).
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock