Reformy ostatnich 20 lat w Polsce nie są kompletne: biurokracja utrudnia powstawanie firm, wydatki na cele socjalne wysokie, modernizacja infrastruktury jest zapóźniona – tak pisze londyński "Financial Times" w specjalnym dodatku z okazji 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku.
Brytyjska gazeta gospodarcza przypomina m.in., iż w rankingu Banku Światowego, dotyczącym atrakcyjności dla biznesu, Polska jest na dalekim 76. miejscu, zaś w rankingu Transparency International państw wolnych od praktyk korupcyjnych - na miejscu 70.
Mimo to Polska pozostaje atrakcyjna dla zagranicznych inwestorów - uznaje dziennik i przytacza zapowiedzi PAIZ, że w 2009 r. nasz kraj przyciągnie 7-9 mld euro inwestycji zagranicznych wobec 11,1 mld euro w 2008 r.
Lojalni, bez wiz
W polityce zagranicznej - pisze w innym miejscu "FT" - Polska uchodzi za najbardziej lojalnego partnera USA w regionie, ale jej poparcie dla Waszyngtonu nie przełożyło się na polityczne korzyści w postaci zniesienia wiz dla Polaków, ani amerykańskich zamówień dla rodzimego przemysłu lotniczego - mimo zakupu F-16.
Obecny lokator Białego Domu jest mniej zainteresowany regionem państw postkomunistycznych niż George W. Bush - dodaje dziennik.
"FAZ": Polska na progu nowej roli w Europie
Polska, która przed 20 laty rozpoczęła przemiany demokratyczne w Europie i przed pięciu laty stała się pełnowartościowym, choć kapryśnym i trapionym kompleksami członkiem UE, stoi dziś na progu nowej roli - pisze z kolei niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Polski rząd przypomina (...) o roli Polski w wyzwoleniu Europy. Centralne przesłanie: My jesteśmy Garym Cooperem! Gdy wy jeszcze siedzieliście w kryjówce, "Solidarność" już była na ulicach. Polska walczyła jako pierwsza. Wszystko inne, w tym upadek muru berlińskiego, nastąpiło później. FAZ
"Polski rząd przypomina w ten sposób o roli Polski w wyzwoleniu Europy. Centralne przesłanie: My jesteśmy Garym Cooperem! Gdy wy jeszcze siedzieliście w kryjówce, Solidarność już była na ulicach. Polska walczyła jako pierwsza. Wszystko inne, w tym upadek muru berlińskiego, nastąpiło później" - pisze dziennik.
Zauważa jednak, że również wydarzenia w Stoczni Gdańskiej im. Lenina "miały swoją prehistorię". - Walkę Solidarności poprzedzały wolnościowe zrywy od Berlina (1953 r.) poprzez Budapeszt (1956) po Pragę (1968) oraz wiele innych - przypomina "FAZ".
Nikt nie dorównał „Solidarności”
Polska walka była wyjątkowa. Od lat 50. żaden inny okupowany naród nie występował tak często przeciw realnie istniejącemu komunizmowi, żadna organizacja protestu nie dorównała "Solidarności" z jej 10 milionami członków. W żadnym innym kraju demokracja nie została wywalczona tak wcześnie i wobec tak wielkiego ryzyka, jak w Polsce. FAZ
"Jak duże było zagrożenie, okazało się już w dniu pierwszych wolnych wyborów. Podczas gdy w Warszawie tryumfowała wolność, w Pekinie na Placu Niebiańskiego Spokoju wojsko zatopiło protest we krwi" - zauważa niemiecki dziennik.
Polska chce być „podporą kontynentu”
Według gazety Polska "pod rządami prawicowo-liberalnego premiera Tuska przymierza się do tego, by zamiast petenta przy bocznym stole być podporą zjednoczonego kontynentu".
"Narodowo-konserwatywni bracia Kaczyńscy próbowali w latach 2005-2007 przeobrazić demokratyczną republikę w klerykalno-narodowy system prezydencki z antyniemieckim podłożem, wydawało się, że próba nadania ”karolińskiej” Europie wymiaru wschodniego skończyła się fiaskiem" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Dodaje, że obecnie Polska stoi "na progu nowej roli". "W sferze polityki energetycznej albo Partnerstwa Wschodniego kraj ten należy od dawna do czołowej grupy, która rozwija wizje dla całego kontynentu. W innych obszarach, jak ochrona środowiska albo infrastruktura - jeszcze kuleje. Ale także tutaj mogłoby pomóc spojrzenie w przeszłość: Solidarność w lecie strajków 1980 r. stała się siłą tworzącą historię dopiero wtedy, gdy spojrzała dalej niż sięgały mury Stoczni Gdańskiej, by „to wszystko” uczynić swoją sprawą" - dodaje dziennik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: fot. internauta Robert