Rząd Donalda Tuska nie potrafi wykorzystywać unijnych funduszy - uważa była minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka z PiS. - Gdyby rząd kontraktował umowy na lata 2007-2013 w takim tempie jak dotąd, to trwałoby to 33 lata - wylicza Gęsicka.
Grażyna Gęsicka Był ministrem rozwoju regionalnego w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego. Teraz odniosła się do wyliczeń swojej następczyni z ramienia PO Elżbiety Bieńkowskiej, która mówiła o "sprawnym i dynamicznym" wydawaniu środków z funduszy Unii Europejskiej.
Zdaniem Gęsickiej, obecna szefowa ministerstwa rozwoju regionalnego wielokrotnie "mijała się z prawdą". - Rząd Tuska nie podpisuje umów - stwierdziła była minister.
Jak wskazuje, pod koniec 2008 r. zakontraktowano zaledwie 8,1 mld zł - czyli 3,3 proc. potencjalnie dostępnych pieniędzy. - Gdyby kontraktowano w tym tempie nadal, to kontraktowanie Narodowej Strategii Spójności trwałoby 33 lata, a ostatnie umowy zostałyby podpisane w 2041 roku - wyliczyła Gęsicka.
Rząd nie wykorzystuje funduszy
Wszystko to zdaniem byłej minister powoduje, że rząd Donalda Tuska nie wykorzystuje unijnych funduszy. Według założeń, tylko w 2008 r. rząd miał spożytkować 14 644 mln zł - wydano zaś tylko 866,6 mln zł.
Większość krajów nie chce prowadzić już więcej polityki spójności. Nasze nieumiejętne wykorzystywanie tych środków jest dla nich wodą na młyn Grażyna Gęsicka, b. minister rozwoju regionalnego
Zdaniem posłanki PiS, obecny rząd wydał zaledwie 0,38 procent dostępnych środków dotacyjnych na lata 2007-2013, a nie jak twierdzi Bieńkowska - 5,3 proc. - Odsetek o którym mówi minister Bieńkowka to zaliczka Unii Europejskiej plus to wydał rząd. Sam rząd wydał 0,3 procent - wylicza Gęsicka. Cała kwota na lata 2007-13 wynosi 67 mld euro. pieniądze te mogą być wydawane do końca 2015 roku.
Posłanka PiS odniosła się także do statystyk przedstawiających wykorzystywanie unijnych pieniędzy w poprzednich latach, w okresie programów unijnych na lata 2004-2006, czyli Narodowego Planu Rozwoju. - Platforma mówi, że wydała najwięcej pieniędzy. To nieprawda - przekonuje Gęsicka i tłumaczy, że w 2006 i 2007 roku - czyli za czasów rządów PiS - wydano z NPR odpowiednio 23 i 38 procent dostępnych środków, podczas gdy w 2008 roku - 21 proc. - W ubiegłym roku wydano 30 procent mniej środków niż za rządów PiS - przekonywała ówczesna minister.
Woda na młyn
Jak tłumaczyła, obecny rząd nie potrafi sobie poradzić z funduszami. - Brakuje systemowych rozwiązań prawnych. Regulacje prawne są wdrażane zbyt wolno. Administracja jest niezwykle nieskuteczna - wylicza posłanka.
Zdaniem Gęsickiej, nieskuteczność rządu związana jest także z nieumiejętnością realizacji tzw. projektów strategicznych - autostrad, oczyszczalni ścieków itp.
- Rząd nie potrafi pomóc beneficjentom w przygotowaniu odpowiedniej dokumentacji. Z zaplanowanych 245 inwestycji strategicznych doprowadzono do końca pięć - mówiła Gęsicka.
Na koniec dodała - Większość krajów (UE) nie chce prowadzić już więcej polityki spójności. Nasze nieumiejętne wykorzystywanie tych środków jest dla nich wodą na młyn - dodała.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka