Rada Gospodarcza przy premierze rozważa włączenie emerytur służb mundurowych do powszechnego systemu. Zespół kierowany przez Jana Krzysztofa Bieleckiego przedstawił propozycję, która dotyczyłaby nie tylko wchodzących dopiero do służby, jak wcześniej mówiono, ale tych, którzy w mundurze służą obecnie.
Wszystkie dotychczasowe propozycje zmian mówiły o utrzymaniu odrębnego systemu emerytalnego dla służb mundurowych oraz utrzymaniu obecnych przywilejów dla tych, którzy mundur już noszą. Zmienione zasady miałyby objąć tylko tych, którzy dopiero wejdą do służby.
Propozycja Rady Gospodarczej przy premierze mówi wprost o objęciu wszystkich funkcjonariuszy - zarówno pełniących już służbę, jak i wchodzących do niej - powszechnym systemem emerytalnym. W przypadku obecnych funkcjonariuszy zgromadzone dotychczas prawa emerytalne zostałyby przeliczane na kapitał początkowy w ZUS (podobne rozwiązanie objęło pracujące już osoby wchodzące do systemu w chwili jego wprowadzania).
Według członków Rady obowiązujące dziś zasady mundurówek to najdroższy system emerytalny w Polsce: zabezpieczenie emerytalne około pół miliona osób kosztuje budżet 10 miliardów złotych. Ich zdaniem propozycja przedstawiona ostatnio przez mundurowe związki zawodowe, by wydłużyć staż pracy do 20 lat, a nie jak chce rząd do 25, nie rozwiązuje problemu.
Zdaniem ekonomisty Witolda Orłowskiego pożytek z takich zmian byłby niewielki, a jednocześnie wykluczyłoby to na lata możliwość kolejnych modyfikacji. - Jeśli dzisiaj przeprowadzimy jakąkolwiek reformę, to przez najbliższe 10 lat nie będzie mowy nawet o tym, żeby wrócić do stołu rokowań. Nawet jeśli okaże się, że ta reforma była niewłaściwa, nie dała efektów, okazała się błędem - uważa prof. Orłowski.
Także inny z członków Rady, była prezes ZUS Aleksandra Wiktorow jest krytyczna wobec propozycji związków zawodowych. - Ta propozycja nie zmienia nic w dzisiejszym systemie. Po prostu sankcjonuje to co jest. Moim zdaniem nawet wymiar i uprawnienia mogłyby być korzystniejsze niż w dzisiejszym systemie, o czym świadczy to, że jest powiedziane: można wybrać dzisiejszy, albo przyszły. Jeśli można wybrać przyszły, to znaczy, że może być korzystniejszy - stwierdza prof. Wiktorow przed kamerą TVN CNBC.
- To powinno być przedmiotem publicznej dyskusji, tak jak przy OFE. Powinny się w tej sprawie wypowiedzieć ośrodki analityczne, niezależne organizacje, bo jakoś tak dziwnie się składa że w sprawie OFE byłą bardzo ożywiona dyskusja, w której uczestniczyły miliony Polaków mogły ją oglądać, a w sprawie tych mundurówek trochę tak jest jakby ciszej - mówił w TVN CNBC sekretarz Rady Adam Jasser.
Trudno ocenić, na ile postulat Rady Gospodarczej przy premierze jest realną propozycją, a na ile elementem przetargowym w rozmowach ze związkowcami. Związki zawodowe służb mundurowych wyraźnie grały na czas, odwlekając podjęcie wiążących rozstrzygnięć. Przed tygodniem minister finansów wprost stwierdził zaś, że rozmowy na temat emerytur "po wyborach mogą być trudniejsze". Przedstawienie wizji włączenia do systemu ZUS-owskiego może być kolejnym elementem nacisku.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC