Mnożą się oskarżenia pod adresem Facebooka i banków, które wprowadziły go na giełdę. Inwestorzy skarżą się, że informacje o ryzyku związanym z kupowaniem jego akcji przekazane zostały tylko wybranym. Regulatorzy rynku giełdowego już zajęli się sprawą. Facebook oskarżenia odrzuca.
Według francuskiego tygodnika ”Le Nouvel Observateur”, złożono ”liczne pozwy” przeciw Facebookowi oraz trzem bankom (Morgan Stanley, JPMorgan Chase, Goldman Sachs), które były gwarantami emisji podczas debiutu giełdowego spółki (IPO - Initial Public Offering). Banki oskarżane są o to, że obniżywszy perspektywy dla Facebooka poinformowały o tym tylko największych inwestorów. Ci, którzy nie zostali ostrzeżeni, złożyli w środę zbiorowe pozwy, uznając, że zostali pokrzywdzeni z powodu nieudanego debiutu FB.
Dwie amerykańskie instytucje, federalna i stanowa, regulujące rynek giełdowy, zbadają IPO portalu - pisze Reuters. ”New York Times” podał, że chodzi o odpowiednik komisji papierów wartościowych oraz wewnętrznego regulatora rynku finansowego na Wall Street.
Sprawą debiutu FB zainteresowała się też komisja Senatu USA ds. bankowości, która - według anonimowych źródeł - zażądała informacji od przedstawicieli portalu społecznościowego, regulatorów rynku oraz innych instytucji zaangażowanych w debiut FB - pisze AP. Informacje o tym przesłuchaniu planowanym przez komisję nie zostały oficjalnie podane do wiadomości publicznej.
Facebook: to bezpodstawne zarzuty
Tymczasem Facebook w wydanym komunikacie po pięciu dniach od debiutu przerwał milczenie i stwierdził, że formułowane zarzuty są całkowicie pozbawione podstaw. Zapowiedział, że ”będzie się zaciekle bronił”.
Rzecznik internetowego giganta sprecyzował, że w komunikacie chodzi zwłaszcza o jeden z pozwów zbiorowych, skierowany m.in. przeciwko założycielowi i szefowi FB Markowi Zuckerbergowi. Złożyła go do sądu federalnego na Manhattanie grupa inwestorów z funduszem Brian Roffe Profit Sharing Plan na czele.
Facebook zadebiutował w piątek w Nowym Jorku na pozagiełdowym rynku nowych technologii Nasdaq. IPO było mniej spektakularne niż oczekiwano, a notowania FB spadały następnie do środy, gdy odzyskały 2,77 proc.
Rozczarowujący debiut. Nie bez przyczyny?
Jak pisze ”Le Nouvel Observateur”, FB utrzymał swe notowania w dzień debiutu nieco powyżej ceny otwarcia tylko dzięki interwencji banków, które wprowadzały go na giełdę.
Według Reutera, 9 maja, jeszcze przed swym debiutem portal polecił analitykom banków gwarantujących emisję obniżyć prognozy jego zysków. W następnych dniach Morgan Stanley i co najmniej trzy - spośród 33 - instytucje wprowadzające FB na giełdę obniżyły prognozy na drugi kwartał tego roku oraz prognozy roczne i przekazały informacje o tym wybranym inwestorom instytucjonalnym.
Reuters - powołując się na anonimowe źródła - podaje, że FB przekazał właściwe wskazówki gwarantom emisji, co może oznaczać, że to banki ponoszą odpowiedzialność za wprowadzenie w błąd większości inwestorów.
Morgan Stanley wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że wobec portalu zastosował te same procedury, jakie przyjmuje przy debiutach giełdowych innych spółek. Bank poinformował również, że dokona rewizji wszystkich transakcji związanych z akcjami FB.
Pozwy zbiorowe
Pozwy przeciw spółce, jej zarządowi oraz szefowi FB Markowi Zuckerbergowi i głównym gwarantom emisji złożono w Nowym Jorku oraz w Kalifornii.
Pozew zbiorowy złożono również przeciw rynkowi pozagiełdowemu Nasdaq, który w opinii niektórych inwestorów, podczas debiutu FB, nie był w stanie dostatecznie szybko realizować zleceń kupna i sprzedaży akcji portalu, co ”sprawiło, że inwestorzy ponieśli straty, mimo złożenia (stosownych) zleceń” - głosi pozew, cytowany przez AFP.
jk//kdj
Źródło: PAP