Zbytnie uzależnienie od Niemiec w kwestii eksportu, niestabilna waluta i niezdecydowanie rządu w walce z kryzysem - z tych powodów Euler Hermes, międzynarodowa grupa finansowo-ubezpieczeniowa, obniżył ogólny rating dla Polski do B z poprzedniego BB - czytamy w "Rzeczpospolitej".
– Choć atutem polskiej gospodarki jest zróżnicowanie produkcji, dostajemy duży minus za brak dywersyfikacji kierunków eksportu. Zwłaszcza że głównym partnerem są pogrążające się w recesji Niemcy – mówi analityk Euler Hermes Grzegorz Błachnio.
Na pogorszenie się oceny naszej gospodarki wpływa też niestabilny złoty, który zwiększa ryzyko wzrostu liczby upadłości zwłaszcza w branżach motoryzacyjnej, chemicznej, metalurgicznej i budowlanej. Negatywnie na rating Polski wpływa też zamrożenie akcji kredytowej przez banki. I chociaż EH nie widzi zagrożenia dla płynności sektora bankowego, to zwraca uwagę na możliwość masowej likwidacji lokat.
Rząd musi być bardziej aktywny
Według EH, atutem Polski jest stabilność polityczna i przyjazne nastawienie obecnego rządu do Unii Europejskiej oraz rynków. Tyle, że to się też zmienia na niekorzyść. - Rząd PO – PSL spotyka się z coraz ostrzejszą krytyką wewnątrz kraju, zwłaszcza wobec polityki antykryzysowej. Istnieje ryzyko, że zbyt późno podejmie wyczekiwane kroki w polityce fiskalnej i strukturalnej. Oczekujemy jednak, że w końcu zacznie zwiększać wydatki – twierdzą analitycy EH.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu