Minister skarbu Aleksander Grad wystąpił do sądu o wyznaczenie kuratora w Polskim Radiu oraz złożył skargę na bezczynność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Powód to trwający zbyt długo wakat w Radzie Nadzorczej Radia. - Zanim wniosek trafi do sądu, uzupełnimy skład Rady i sprawa stanie się bezprzedmiotowa - ocenił przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski.
Zdaniem ministra trwający od 30 stycznia wakat w RN Polskiego Radia prowadzi do "paraliżu wielu działań spółki". Resort przypomina przy tym, że od 30 stycznia 2008 r., kiedy ówczesna przewodnicząca Irena Kleniewska złożyła rezygnację, rada nadzorcza Polskiego Radia działa w niepełnym składzie, a co za tym idzie nie może spotykać się na formalnych posiedzeniach i podejmować uchwał. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do tej pory nie uzupełniła składu RN Polskiego Radia.
Między rządem i mediami publicznymi iskrzy coraz bardziej
Minister złożył też skargę na bezczynność Krajowej Rady, która przez trzy i pół miesiąca nie uzupełniła składu RN w Polskim Radiu.
- Jeżeli pan minister na wskazanie swojego kandydata do Rady Nadzorczej Radia Gdańsk potrzebował trzech miesięcy, to tutaj powinien wykazać trochę większą cierpliwość - mówi Kołodziejski, komentując interwencję ministra. Dodaje, że na ostatnim posiedzeniu KRRiT zgłoszona została do rady nadzorczej kandydatura prawnika Tomasza Siemiątkowskiego.
- Pan Siemiątkowski spełnia wszystkie wymogi formalne, posiedzenie było jednak przerwane ze względu na odbywające się w tym samym dniu posiedzenie senackiej komisji kultury. Na wznowionym posiedzeniu - prawdopodobnie we wtorek - punkt ten na pewno będzie kontynuowany - powiedział Kołodziejski.
Zapewnił jednocześnie, że wakat w radzie nadzorczej PR w żadnym stopniu nie wpływa na działalność zarządu. - Zarząd radia nie jest sparaliżowany, jego statutowa działalność nie jest w niczym ograniczona, działa normalnie, sprawnie i skutecznie, może podejmować wszelkie decyzje - powiedział szef KRRiT.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP