Dziś przyglądamy się portfelowi Rolanda Paszkiewicza z CDM PEKAO SA, którego wartość wzrosła od początku inwestycji o blisko 30 proc. A ostatnia odsłona notowań była w wykonaniu analityka najlepsza w historii.
Komentarz Rolanda Paszkiewicza, szefa działu analiz CDM PEKAO SA: W poprzedniej edycji ograniczyłem zaangażowanie w polskich akcjach, a uwolnione środki wykorzystałem do zbudowania ekspozycji na rynku surowców rolnych, rynkach wschodzących i frontier markets. Za wyborem tych klas aktywów stało przekonanie, że w skali globalnej gospodarka przejdzie w najbliższym czasie z dezinflacyjnej w inflacyjną fazę wzrostu gospodarczego, w której preferowaną klasą aktywów są surowce. Dodatkowo na początku tego roku najsłabszym sentymentem (bliskim wieloletnim minimom) były obdarzane emerging markets, co sprowokowało mnie do kontrariańskiego podejścia. Zakładając umocnienie się złotówki, całość ekspozycji walutowej zabezpieczyłem kontraktem terminowym na parę USD/PLN. Wyniki wskazują, że było to dobre posunięcie – tylko jeden instrument z kilkunastu użytych do budowy tych części portfela przyniósł stratę. Natomiast z trzynastu akcji spółek wybranych z GPW, aż cztery dały ujemną stopę zwrotu. Na kolejne dwa miesiące rozbudowuje zaangażowanie na rynku surowców, pozostawiając wyraźne przeważenie w soft commodities. Zmniejszam jednocześnie zaangażowanie w akcje, stawiając tylko na jeden, wcześniej modny, a obecnie zapomniany temat, czyli gaz z łupków w Polsce. Jeśli ufać wynikom odwiertów realizowanych przez spółki w basenie bałtyckim najbliższe miesiące powinny przynieść wiele dobrych informacji. Ze względu na sytuację za naszą polską granicą najprawdopodobniej trafią od razu na pierwsze strony gazet.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat