Deweloperzy nie mieli dobrego lata. Słaba sprzedaż nowych lokali powoduje dalsze obniżki ich cen. Licząc od drugiego kwartału w największych polskich miastach ceny spadły już o kilkanaście procent.
Według cytowanej przez "Rzeczpospolitą" firmy redNet Property Group, w porównaniu z lipcem ceny ofertowe zmalały średnio o 2,26 proc. Spadają także ceny transakcyjne. – Sprzedaż deweloperów w ostatnich trzech miesiącach była bardzo słaba – sytuację na rynku komentuje Robert Chojnacki, prezes redNet Property Group. – Do tradycyjnego w sezonie letnim spowolnienia doszła trwająca już wiele miesięcy dekoniunktura. Są deweloperzy, którzy po ostatnich obniżkach cen już zaczęli sprzedawać. Ale są też i tacy, którzy nic nie sprzedali od trzech, czterech miesięcy.
Jesienią spadają liście i ceny
8091 zł - średnia cena 1 m kw. nowego mieszkania w siedmiu największych aglomeracjach w sierpniu cena metra
Zdaniem Chojnackiego, średnie ceny wywoławcze jesienią będą nadal topnieć. Należy jednak liczyć się z coraz mniejszymi spadkami. Związane jest to ze wzmożoną sprzedażą w miejscach, gdzie deweloperzy zaproponowali największe obniżki cen. – W ostatnim czasie średnia cena wywoławcza w Gdańsku obniżyła się o ok. 17 proc. I w sierpniu skutkowało to tym, że na tle Krakowa czy Poznania sprzedaż szła całkiem nieźle. Możliwości kupujących zaczęły się pokrywać z oczekiwaniami deweloperów – mówi Chojnacki.
Smutni deweloperzy
– Do końca roku sprzedaż będzie się utrzymywała na obecnym, dość niskim poziomie – powiedział "Rzeczpospolitej" Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. – Ceny ofertowe będą stabilne. Wciąż może być sporo promocji i rabatów, przez co okresowo, w konkretnych inwestycjach, finalna cena będzie mogła spadać nawet kilka procent.
Podobnego zdania jest Józef Wojciechowski, przewodniczący rady nadzorczej J.W. Construction. – Jeszcze kilka miesięcy potrwa lekki zastój. Dopiero przełom tego i przyszłego roku może przynieść ożywienie. W najbliższych miesiącach ceny będą ustabilizowane na dzisiejszym poziomie. Jeśli jakiś deweloper będzie potrzebował szybko gotówki, może zwiększyć promocje, obniżać ceny – uważa. Wojciechowski podkreśla jednak, że nie można liczyć na masowe obniżki przy dzisiejszych kosztach budowy.
Mieszkania inwestycyjne zmorą rynku
Liczba mieszkań kupowanych jako inwestycje, a teraz w dużej liczbie sprzedawanych, ma - według Pawła Grząbki, dyrektora zarządzające CEE Property Group - determinować jesienny rynek. – Jeśli wciąż będzie ich dużo, deweloperzy będą mieli nadal kłopot ze znalezieniem klientów. Choć dane Związku Banków Polskich pokazują wzrost udzielanych kredytów, dotyczą one głównie rynku wtórnego i mieszkań kupowanych jako inwestycje – tłumaczy.
– Najbliższe miesiące będą należeć do gotowych lokali sprzedawanych przez deweloperów – podsumowuje analizę Robert Chojnacki. – To np. w Warszawie już ok. 10 proc. oferty. Takie lokale dla deweloperów to jedynie generowanie kosztów. Dlatego tu będą skłonni do największego opuszczania cen – uważa.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum