Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew polecił we wtorek wszystkim strukturom państwa, by przygotowały propozycje redukcji swoich wydatków w 2009 roku.
- Sytuacja w gospodarce jest niełatwa. Dotyczy to również budżetu. Musimy myśleć o oszczędnościach na wszystkich szczeblach - oświadczył Miedwiediew na spotkaniu z kierownictwem Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu.
Prezydent zaznaczył, że cięcia wydatków obejmą także jego administrację (Kancelarię). - Nie jest to największa struktura, jednak powinna dawać przykład - oznajmił.
W niedzielę Miedwiediew powiedział publicznie, że prognozy dla rosyjskiej gospodarki nie są optymistyczne i wątpliwe jest, by kryzys zakończył się w tym roku.
PKB Rosji się skurczy
Agencja Standard and Poors's ogłosiła we wtorek, że PKB Rosji w ujęciu dolarowym (czyli biorącym pod uwagę silne osłabienie rubla) skurczy się o 20 proc. a liczony w rublach o 2-3 proc.
Rząd Władimira Putina od kilku tygodni pracuje nad korektą budżetu na 2009 rok. Przy Putinie (w latach 1999-2000 był premierem, a od 2000 do 2008 roku - prezydentem) budżet jeszcze nigdy nie był obcinany. Po raz ostatni miało to miejsce w 1997 roku, czyli na krótko przed krachem finansowym 1998 roku.
Wszystko zależy od ceny ropy
Dotychczasowa ustawa budżetowa, uchwalona w październiku, zakłada, że średnia cena ropy naftowej na świecie osiągnie w tym roku 95 dolarów za baryłkę, dzięki czemu gospodarka Rosji wzrośnie o 6,5 proc. PKB.
Dokument ten przewiduje, że PKB wyniesie 51 bln rubli (1,43 bln USD), wydatki - 9 bln rubli (252,6 mld USD), a wpływy z eksportu ropy i gazu - 4,7 bln rubli (131,91 mld USD). Wynika z tego, że połowę wydatków planowano pokryć z "petrodolarów", a drugą połowę - z podatków, akcyzy i ceł.
Eksperci obliczają, że budżet nie bilansuje się już przy cenie 60 dolarów za baryłkę ropy. We wtorek na giełdzie w Nowym Jorku surowiec kosztował poniżej 37 USD za baryłkę.
Putin każe przygotować nowy budżet
Putin w ubiegłym miesiącu polecił resortowi finansów przygotowanie nowego projektu, opierającego się na założeniu, że średnia cena ropy na świecie w tym roku wyniesie 41 USD.
Zdaniem wicepremiera i ministra finansów Aleksieja Kudrina, wzrost gospodarczy w Rosji w 2009 roku będzie bliski zeru, wobec 6 proc. PKB w 2008 roku i 8,1 proc. - w 2007. Kudrin przewiduje, że po korekcie deficyt budżetowy wyniesie ok. 8 proc. PKB. Z kolei według doradcy prezydenta ds. gospodarczych Arkadija Dworkowicza deficyt może dojść nawet do 10 proc. PKB.
Aby zmieścić się w granicach deficytu, wyznaczonych przez Kudrina (8 proc. PKB), poszczególnym resortom polecono zredukować wydatki średnio o 15 proc. Będzie to drugie cięcie wydatków w ostatnich miesiącach. Poprzednie - także średnio o 15 proc. - przeprowadzono w końcu 2008 roku.
Na Igrzyska znajdą się jednak pieniądze
W każdym resorcie cięcia uzależnione są od wielkości wydatków "sztywnych", czyli środków na wynagrodzenia, emerytury, renty, stypendia i inne świadczenia socjalne, a także obsługę zadłużenia. "Pod ochroną" są też m.in. pieniądze na budowę obiektów zimowych lgrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 roku.
Rząd dysponuje funduszami rezerwowymi w łącznej wysokości 7,317 bln rubli (206 mld USD). Rezerwy walutowe kraju, których dysponentem jest Centralny Bank Rosji, wynoszą 400 mld dolarów.
Według nieoficjalnych informacji, korekta budżetu miała być tematem posiedzenia rządu 5 lutego, jednak Miedwiediew zaproponował wówczas premierowi, by nie spieszyć się z tym bolesnym - również z politycznego punktu widzenia - posunięciem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA