Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył we wtorek prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski w 2013 r. do 1,3 proc. Oznacza to, że nasza gospodarka będzie radzić sobie gorzej, niż przewiduje rząd. W ubiegłym tygodniu wiceminister finansów informował, że resort skłania się ku prognozie wzrostu PKB w tym roku na poziomie ok. 1,5 proc.
W zeszłym roku, według MFW, Polska rozwijała się w tempie 2 proc. Poprzednia, listopadowa projekcja mówiła, że wzrost PKB w Polsce w 2012 r. wyniesie ok. 2,25 proc., a w 2013 r. ok. 1,75 proc.
Jednak zgodnie z ustawą budżetową, w tym roku, polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB. W ubiegłym tygodniu wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk poinformował, że resort skłania się jednak obecnie ku prognozie wzrostu PKB w tym roku na poziomie około 1,5 proc.
Według prognozy MFW dla Polski, wzrost PKB w 2013 r. wyniesie jednak 1,3 proc.
Lepiej ma być w 2014 roku. Z zaprezentowanego w Waszyngtonie raportu wynika, że nasza gospodarka ma sobie lepiej radzić w w przyszłym roku, gdy wzrost osiągnie 2,2 proc. PKB.
Gorzej dla wszystkich
MFW z 3,5 do 3,3 proc. obniżył też prognozę globalnego wzrostu w 2013 r.. Gospodarka strefy euro ma się w tym roku skurczyć o 0,3 proc. W 2014 ma być lepiej - świat ma się rozwijać w tempie 4 proc., a euroland 1,1 proc.
Mniej wydajemy, mniej eksportujemy
Analitycy funduszu są zdania, że przyczyną tegorocznego spowolnienia w Polsce jest słaba konsumpcja prywatna w naszym kraju, niestabilne zapotrzebowanie na nasz eksport u kluczowych partnerów w Europie oraz dalszy spadek inwestycji ze środków unijnych. W raporcie "World Economic Outlook" (WEO) podkreślono, że nie tylko Polska, ale także inne wschodzące gospodarki Europy doświadczyły poważnego spowolnienia w 2012 r. Nastąpiło to na skutek kryzysu w strefie euro, ale także zaostrzenia polityk krajowych w największych gospodarkach, w odpowiedzi na nowe ograniczenia zdolności produkcyjnych. Widać jednak oznaki wskazujące na możliwą poprawę m.in. dzięki podnoszącemu się powoli popytowi w Europie Zachodniej.
"Wyboista" droga ku ożywieniu
Również światowa aktywność gospodarcza w krajach rozwiniętych ma się stopniowo zwiększać od drugiej połowy 2013 r., ale droga do ożywienia ma być nadal "wyboista". Fundusz podkreśla, że działania polityczne podjęte w ostatnim półroczu zmniejszyły ryzyko ostrego kryzysu w Europie i Stanach Zjednoczonych, choć perspektywa dla tych dwóch regionów jest różna. Strefie euro ciążą złe warunki kredytowania i konieczność poprawiania bilansów budżetowych. Z kolei warunki w USA nadal będą wspierać ożywienie. MFW zwrócił uwagę, że konsumpcja prywatna w Stanach Zjednoczonych jest coraz silniejsza, ale wciąż pozostaje na słabym poziomie w eurostrefie. W tym roku PKB USA ma się zwiększyć o 1,9 proc., a w 2014 r. o 3 proc. W Japonii ma to być odpowiednio 1,6 i 1,4 proc. Gospodarka Niemiec, głównego partnera handlowego Polski, ma się rozwijać w tempie 0,6 proc. w 2013 r. i przyspieszyć do 1,5 proc. w 2014 r.
Unikać zagrożeń, zwiększyć popyt
Mocno rośnie aktywność gospodarcza na rynkach wschodzących i rozwijających się - piszą analitycy funduszu. Wskazują, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy udało się uniknąć dwóch poważnych zagrożeń - rozpadu strefy euro i gwałtownego ograniczenia wydatków budżetowych w wyniku tzw. klifu fiskalnego w USA. Krajom rozwiniętym radzą, aby użyły wszystkich rozważnych działań w celu zwiększania popytu. Zauważają jednak przy tym, że ich pole manewru jest ograniczone ryzykami wynikającymi z wysokiego zadłużenia. MFW zwrócił uwagę, że w ożywieniu gospodarczym pomaga rynek finansowy, poprzez większe zaufanie do krajów i poprawę warunków finansowania (niższe oprocentowanie obligacji). Raport zaleca dalszą naprawę finansów, włączając w to restrukturyzację słabych banków, a także w niektórych przypadkach oferowanie zadłużonym gospodarstwom domowym i będącym w kryzysie firmom innych rozwiązań, niż tradycyjne postępowanie upadłościowe.
Autor: ktom//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24