Kontrakt Kazimierza Marcinkiewicza w Goldman Sachs został przedłużony - donosi "Rzeczpospolita". Były polski premier ma więc zapewnione miejsce pracy w dobrze prosperującej instytucji finansowej przez kolejny rok.
– Kazimierz Marcinkiewicz jest nadal naszym doradcą, przedłużyliśmy z nim umowę o kolejny rok – mówi gazecie anonimowa osoba, związana z bankiem Goldman Sachs. Biuro prasowe banku poinformowało gazetę jedynie, że Marcinkiewicz wciąż jest ich doradcą.
Były premier trafił do banku Goldman Sachs przed rokiem, po kilku miesiącach spekulacji czym będzie zajmować się po zakończeniu pracy jako dyrektor w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju.
Romans nie zaszkodził
Przez ostatnie pół roku media spekulowały, że bankowa kariera Kazimierza Marcinkiewicza może lec w gruzach z powodu niemal stałej obecności na okładkach tabloidów. Gazety opisywały jego życie prywatne - pasjonowały się rozwodem dawnego czołowego działacza Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego i związkiem z młodszą o ponad 20 lat kobietą, znaną jako Isabel.
Jak przypomina "Rzeczpospolita, w marcu w udzielonym jej wywiadzie Alex Dibelius, odpowiedzialny za działania banku Goldman Sachs w naszej części Europy, mówił, że "wolą, by ich współpracownicy nie byli aż tak aktywni medialnie jak Marcinkiewicz".
Światowy gracz
Goldman Sachs często zarabia na kontraktach z polskim rządem. Obecnie jest doradcą przy nowej emisji akcji Polskiej Grupy Energetycznej. Lukratywnym kontraktem może okazać się doradztwo przy zapowiadanej 5-miliardowej emisji akcji PKO BP. Wybór doradcy nastąpi niebawem, a Goldman Sachs jest niewątpliwie jednym z głównych graczy.
Goldman Sachs na początku roku był w mediach obwiniany o spekulację polską walutą, która miała doprowadzić do zapaści jej kursu.
Instytucja działa od 1869 r., ma swoją główną siedzibę w Nowym Jorku i placówki we wszystkich liczących się centrach finansowych świata. We wtorek bank przedstawił swoje wyniki za drugi kwartał 2009 r., w których wykazał zysk 3,44 mld dolarów, co daje 4,93 dol. na jedną akcję. Wyniki okazały się zdecydowanie wyższe, niż oczekiwali analitycy.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24