Za granicą internetowe sklepy z żywnością biją rekordy sprzedaży. Tak samo będzie w Polsce - pisze "Puls Biznesu". Spożywcze e-sklepy zainkasują w tym roku 300 mln zł - ocenia Jerzy Mazgaj, prezes Alma Market. Za 10 lat ma to już być... 10 mld.
Jeśli w branży spożywczej lub handlowej jest jeszcze ktoś, kto z lekceważeniem podchodzi do handlu żywnością w internecie, to najwyższy czas, żeby zaczął traktować go poważnie. Wartość globalnej sprzedaży żywności i napojów przez internet w 2009 roku sięgnęła już 20 mld USD.
Z raportu brytyjskiej firmy badawczej IGD wynika, że tylko w Wielkiej Brytanii wartość sprzedaży żywności online do 2014 roku ma się podwoić i osiągnie 7,2 mld funtów (około 11,5 mld dolarów). Według IGD, aż 13 proc. Brytyjczyków zrobiło w 2009 r. zakupy żywności przez internet, a 34 proc. deklaruje, że będzie robić je w ciągu następnych 5-10 lat.
Niedługo będą miliardy złotych
Choć na razie nie ma jeszcze tak dokładnych badań dotyczących polskiego e-handlu żywnością, to wszystko wskazuje, że w tej dekadzie będzie to jeden z najszybciej rosnących segmentów rynku spożywczego. Zdaniem ekspertów, sprzedaż internetowa może zdobyć w Polsce w tej dekadzie nawet 5-proc. udział w rynku żywności.
Na razie jednak działające na tym rynku firmy przyznają, że początki w tym biznesie są trudne. Jerzy Mazgaj, prezes Alma Market mówi, że dopiero w tym roku, przy przychodach ponad 30 mln zł, jego firma osiągnie rentowność tej dziedziny działalności.
- Nasza sprzedaż przez internet rośnie o 100 proc. rocznie. Było 6 mln zł w 2008 roku, potem 16 mln w 2009, a w 2010 r. spodziewamy się osiągnąć już ponad 30 mln zł. Jednak, mimo tak wysokiej dynamiki sprzedaży, dopiero w tym roku zaczniemy tak naprawdę zarabiać na tej działalności — mówi Jerzy Mazgaj, prezes Alma Market.
Według niego spożywcze sklepy zainkasują w tym roku 300 mln zł. Wartość całego polskiego rynku spożywczego przekracza już 200 mld zł.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu