E-sklepy szykują się do ostatnich dwóch tygodni walki o klientów planujących jeszcze przedświąteczne zakupy. By przyciągnąć ich uwagę, kuszą jeszcze niższymi niż przed rokiem cenami niektórych towarów w porównaniu z ofertami sklepów tradycyjnych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Niektóre produkty w internecie można kupić nawet o 40 proc. taniej niż w sklepach tradycyjnych, ale nie brakuje ofert, za które można słono przepłacić. W dodatku badania pokazują, że superbezpiecznych jest tylko 2 proc. e-sklepów.
Nie wszystko w internecie jest tańsze. Naiwni klienci mogą łatwo wpaść w pułapkę, bo nie brakuje też e-sklepów, w których towary są do 25 proc. droższe niż w tradycyjnych sklepach. Badania Nokaut.pl pokazują, że liczba takich towarów nie przekracza jednak 5 proc.
Ceny niższe o jedną czwartą
Jednak zdecydowana większość z nich przebija ceną tradycyjne sklepy. – Niektóre modele telewizorów kupimy w internecie nawet o 2 tys. zł taniej niż w znanych marketach w centrach handlowych. Ceny towarów w sklepach internetowych są średnio o ponad 24 proc. niższe niż w znanych sieciach handlowych ze sprzętem elektronicznym – mówi gazecie Wojciech Czernecki, dyrektor zarządzający Nokaut.pl.
Badania pokazują, że tylko 2 proc. e-sklepów przestrzega ustawy o ochronie danych osobowych - podkreśla "DGP". Niewiele sklepów internetowych stosuje też bezpieczne transmisje danych chroniące przed kradzieżą numerów kart kredytowych czy haseł do kont. Specjaliści zalecają, by wybierać sklepy największe i najstarsze.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu