Mam nadzieję, że kolejną transzę pomocy Łotwie uda się wypłacić do końca czerwca. Tak w wywiadzie dla łotewskiego radia powiedział unijny komisarz do spraw gospodarczych i walutowych. Joaquin Almunia dodał, że ma nadzieję na rychłe porozumienie w tej sprawie wewnątrz Unii Europejskiej.
Globalny kryzys finansowy sprawił, że Łotwa znalazła się na skraju bankructwa. - Sytuacja w kraju jest krytyczna - uznał premier Valdis Dombrovskis, podaje agencja BNS.
Gospodarka Łotwy skurczyła się w tym roku o około 20 proc. Aby uniknąć upadłości i otrzymać dodatkowe wsparcie z Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego władze w Rydze muszą dokonać radykalnych cięć budżetowych. Cięcia te muszą sięgnąć aż 500 mln łatów (ponad 700 mln euro).
Już wczoraj - w dzień po decydującym głosowaniu w łotewskim parlamencie - szybką ocenę cięć budżetowych obiecały i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, i Bruksela. Według agencji Bloomberga, Ryga walczy teraz o wypłatę 1,7 miliarda euro z pożyczki obiecanej jej przez MFW i Unię. Premier Łotwy mówił, że oczekuje ostatecznej decyzji w tej sprawie najpóźniej 26 czerwca.
Ryga zaakceptowała we wtorek cięcia wydatków budżetowych o 10 procent, czyli o prawie miliard dolarów, w roku 2010 i 2011. Mają one sprowadzić łotewski deficyt do progu 3 procent PKB do roku 2012.
Tymczasem w czwartek na ulicach Rygi tysiące demontrantów protestowało przeciwko radykalnym cięciom budżetowym, jakie przegłosował we wtorek parlament. Wśród demonstrujących przeważali emeryci i osoby w średnim wieku, co odzwierciedla fakt, że cięcia najmocniej dotknęły emerytów i nauczycieli.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24