Tu luty - a temperatura emocji w kolekturach rośnie wyjątkowo: w sobotnim losowaniu Lotto spodziewana jest kumulacja sięgająca 30 milionów złotych. Gdyby wygrana trafiła w ręce jednego grającego, to byłaby najwyższa w historii tej gry liczbowej.
Żeby zgarnąć całość tej sumy - albo choćby wziąć udział w jej podziale na kilku zwycięzców - trzeba trafnie wytypować tradycyjna "szóstkę". Prawdopodobieństwo jej trafienia wynosi 1:13983816. Nie udało się to nikomu w ostatnich siedmiu losowaniach, stąd też bierze się budząca emocje suma głównej wygranej.
Do tej pory w historii Lotto były cztery kumulacje przekraczające kwotę 30 milionów złotych: w listopadzie 2008 roku nylo to ponad 40,4 mln, w lipcu 2008 r. – ponad 37,7 mln, we wrześniu 2009 r. – 37,3 mln, a w grudniu 2008 r. – ponad 31, 3 mln złotych.
Najwyższa wygrana, jaką zgarnęła pojedyncza osoba padła w kwietniu 2010 roku w Elblągu - było to dokładnie 24 636 124 złotych. W grudniu tego samego roku jeden z warszawiaków wygrał 23 378 863,20 zł. Inny mieszkaniec stolicy w czerwcu 2004 roku wziął 20 119 858,20 złotych.
Jak wylicza Totalizator Sportowy, jego lista lista Lottomilionerów liczy niespełna 770 osób.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24