Nowy Targ i Zakopane pracują nad uruchomieniem na Podhalu lotniska pasażerskiego. Szukają partnerów, którzy zainwestują prawie 200 mln zł.
Wariant optymistyczny zakłada, że lotnisko otwarte dla ruchu pasażerskiego w pobliżu Zakopanego mogłoby zacząć działać już pod koniec 2010 r. Nowy Targ chce wykorzystać istniejące lotnisko aeroklubowe (130 ha) i przylegające do niego nieruchomości (około 300 ha). Zakopane czynnie uczestniczy w tym projekcie, skuszone możliwością uruchomienia lotniczego transportu dla turystów.
- Podzieliliśmy projekt na dwa etapy. Pierwszy zakłada budowę betonowego pasa startowego o długości 1600 metrów. Ma on umożliwić lądowanie samolotów wożących po 40-50 pasażerów. W drugim etapie może powstać dodatkowa infrastruktura komercyjna. Razem to koszt 180-200 mln zł - mówi Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu, który nadzoruje projekt rozbudowy lotniska.
- Do tego czasu chcielibyśmy też określić źródła finansowania inwestycji. Do spółki lotniskowej chce wejść wiele okolicznych gmin, ale nie mają takiego kapitału. Szukamy tych pieniędzy, gdzie się tylko da - u marszałka, ministra infrastruktury, w Portach Lotniczych, u inwestorów prywatnych i w funduszach europejskich. Chcielibyśmy wybudować nowy port jak najszybciej, ale bardziej realny jest chyba rok 2011 - mówi Marek Fryźlewicz.
Lotnisko pod Nowym Targiem dzieli od Zakopanego 20 km. Do stolicy Tatr można z niego dotrzeć, omijając zwykle zatłoczoną zakopiankę. Bazę turystyczną rozwija sam Nowy Targ, ale na lotnisko czekają też wszystkie okoliczne miejscowości narciarskie, licząc, że możliwość szybkiego dotarcia na Podhale samolotem przyciągnie więcej turystów zagranicznych.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24