Koncerny z Korei Południowej są zainteresowane odkupieniem od polskiego PKN Orlen rafinerii w Możejkach - twierdzi premier Litwy Andrius Kubilius. Premier stwierdził też, że jego kraj byłby rad, gdyby do Możejek wrócił rosyjski Jukos.
Szef litewskiego rządu mówi o tym w wywiadzie dla rosyjskiej gazety "Wriemia Nowostiej", który ukazał się w środowym wydaniu tego dziennika.
W zeszłym tygodniu Kubilius przebywał z prywatną wizytą w Moskwie, podczas której konferował z rosyjskim premierem Władimirem Putinem. Jednym z tematów ich rozmów była dwustronna współpraca gospodarcza, w tym w sferze energetycznej. Była to pierwsza od sześciu lat wizyta szefa rządu Litwy w Rosji.
Zapytany przez "WN", czy Wilno uważa za celowe pojawienie się nowego właściciela w tej rafinerii, litewski premier odpowiedział, że zakłady należą do Polaków i to ich należy o to pytać. - Niedawno litewska delegacja wróciła z Korei Płd. Koreańczycy też są poinformowani o tych pogłoskach i zadeklarowali zainteresowanie kupieniem rafinerii - dodał jednak.
Przychylnym okiem na Jukos
Pytany z kolei o to, jak Litwa zareaguje, jeśli zakłady kupią Rosjanie, Kubilius oznajmił, że "zależy to od tego, jacy Rosjanie". - Na naszym rynku pracował, na przykład, Jukos. Bardzo dobry rosyjski koncern. Bylibyśmy mu radzi. Jeśli wróciłby Jukos, który jest nam dobrze znany, to nie byłoby pytań - powiedział.
- Jeśli chodzi o innych inwestorów rosyjskich, których nie znamy... Cóż, jeśli zajdzie taka potrzeba, to będziemy się przyglądać - dodał premier Kubilius.
10 lutego premier Rosji Władimir Putin rozmawiał w Helsinkach z litewską prezydent Dalią Grybauskaite, która po tym spotkaniu poinformowała, że dowiedziała się od rozmówcy, iż Rosja rozmawia z Polską na temat kupna rafinerii w Możejkach (dawnej Mażeikiu Nafta).
PKN Orlen, który od końca 2006 roku jest właścicielem zakładów w Możejkach (obecnie Orlen Lietuva), zaprzeczył, jakoby prowadził takie rozmowy, ale poinformował, że poszukuje partnera strategicznego.
Istniejąca od czasów ZSRR była zaopatrywana w ropę naftową odnogą rurociągu "Przyjaźń". Jednak w połowie 2006 roku Rosjanie ogłosili, że rurociąg uległ awarii i przerwali dostawy surowca. Od tego czasu ropa do przerobu dostarczana jest statkami do portu w Kłajpedzie i dalej koleją.
Orlen od czasu przejęcia rafinerii nie zdołał porozumieć się z władzami Litwy w sprawie budowy rurociągu z Kłajpedy, którą uzależnia od przejęcia terminalu naftowego w porcie. Od końca ubiegłego roku pojawiają się uporczywe pogłoski o możliwej sprzedaży litewskiej rafinerii lub dopuszczeniu do niej innego udziałowca.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24