Lepiej kupować niż wynajmować

I kwartał 2008 r. pokazał, że wtórny rynek nieruchomości uległ nasyceniu i ustabilizowały się na nim ceny. Nadal jednak są wysokie. Dodatkowo przed zakupem własnego „M” powstrzymują wysokie stopy procentowe, a co za tym idzie drożejące kredyty.

Autorzy raportu zauważają, że od pół roku mamy do czynienia z procesem stabilizowania się cen. Jak stwierdzają, koszt zakupu mieszkania z rynku wtórnego jest porównywalny do tego z grudnia 2007 r.

Czekać, czy kupować?

Jednak na powstrzymaniu się z zakupem można było też zaoszczędzić. Najbardziej w Poznaniu - aż 385 złotych na każdym metrze kwadratowym. Porównywalnie, bo o 349 złotych za metr, tańsze jest mieszkanie w Krakowie, a o 343 w Gdańsku. Znacznie mniej, bo o 137 złotych, niższe są ceny w Warszawie, a o 82 we Wrocławiu.

Zdaniem autorów raportu, zjawisko odkładania decyzji o zakupie w oczekiwaniu na spadek cen przynosi ograniczenie popytu, a w rezultacie spadek cen. Zdaniem ekspertów z Szybko.pl i Expandera, jeśli wzrost inflacji, wysokie stopy procentowe i informacje o kryzysie w Stanach Zjednoczonych nie popsują nastrojów polskich inwestorów, to ustabilizowane ceny staną się bodźcem do zakupów. Ale wtedy zwiększony popyt może zaowocować minimalnym - jak piszą - wzrostem cen.

Duże drożeją, małe tanieją

Jak piszą autorzy raportu, w przeciwieństwie do kawalerek i mieszkań 2-pokojowych, od dłuższego czasu możemy zaobserwować szybki wzrost cen dużych mieszkań. - Nadal drożeją mieszkania 4-pokojowe. W tym przypadku ceny wzrosły o 0,21 proc., a mieszkania 5-pokojowe podrożały o 1,84 proc. - czytamy. Eksperci podkreślają, że na uwagę zasługują ceny dużych lokali w Warszawie. W stolicy zyskały one na wartości aż 4 proc.

Co może być przyczyną takich wzrostów? Autorzy raportu wyjaśniają, że rosnące oprocentowanie kredytów uniemożliwiło uzyskanie pożyczki osobom najmniej zarabiającym – grupie, która napędzała popyt na mieszkania. - Z drugiej strony drożejące kredyty nie miały wpływu na zakupy osób zarabiających najwięcej. W dodatku stabilizacja cen mogła zachęcić je do dokonania zakupów - podaje raport.

Kupujemy małe domy

Sytuacja na rynku domów jednorodzinnych nie jest jednoznaczna. Z raportu wynika, że w I kwartale w przypadku domów małych, o metrażu do 150 m2, nastąpił wyraźny wzrost cen. - Świadczy o utrzymującym się popycie na domy - podkreślają eksperci.

Przykładowo, we Wrocławiu nieruchomości tego typu zdrożały aż o 19 proc., a w Białymstoku o 18 proc. Z kolei w Warszawie za dom do 150 m2 będą musieli zapłacić około 1 mln 50 tys. zł - w porównaniu do grudnia 2007 r. jest to wzrost o 11 proc.

Duży dom coraz tańszy

Eksperci Szybko.pl i Expandera podkreślają, że zupełnie inna sytuacja panuje na rynku domów o powierzchni od 230 do 300 m2. - Możemy mówić o zahamowaniu wzrostu cen. W poprzednim kwartale w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie ceny dużych domów przekroczyły milion złotych. Natomiast w I kwartale tego roku nastąpiły spadki - czytamy w raporcie.

Zdaniem autorów raportu 1 mln zł. to maksymalna kwota, jaką kupujący są gotowi przeznaczyć na dom w stolicy Małopolski.

Wynajem mniej dochodowy

A co jeśli chodzi o najem mieszkań? Ci, którzy chcieli na tym zarobić, nie mają powodu do zadowolenia. We wszystkich większych miastach w Polsce nastąpił spadek cen wynajmu. Dotyczy to m.in. Warszawy, Krakowa, Wrocławia, czy Poznania.

- Wyjątkiem może być Gdańsk. Po bardzo dużych wzrostach cen wynajmu kawalerek w poprzednim kwartale, nastąpiła weryfikacja tych cen przez rynek. Wynajem kawalerki jest o 11 proc. tańszy niż na koniec poprzedniego roku - czytamy w raporcie.

Na tle cenowych spadków wynajmu wyróżniają się także Katowice. Eksperci podkreślają, że miasto pod względem poziomu cen systematycznie dogania pozostałe aglomeracje, gdyż od dwóch kwartałów koszt najmu systematycznie wzrasta.

Źródło: tvn24.pl, CNN