- Polska powinna włączyć się do dyskusji o budowie Rurociągu Północnego i ewentualnym włączeniu naszego kraju do tego projektu - powiedział w Faktach po Faktach Aleksander Kwaśniewski i zaprzeczył, że jednoznacznie poparł realizację tego projektu.
Były prezydent zastrzegł że zawsze reprezentuje interesy Polski, a jedyną możliwością wstrzymania budowy rurociągu po dnie Bałtyku są względy ekologiczne. Kwaśniewski zastrzegł, że Polska musi włączyć się do debaty o rurociągu Północnym, bo Europa potrzebuje dywersyfikacji dostaw gazu. Podkreślił, że prezentował tylko swoje zdanie, a jego słowa niemieckie media dodatkowo uatrakcyjniły. Kwaśniewski dodał, że w samym wywiadzie nie ma słowa o jego poparciu dla idei gazociągu północnego.
- To sprzeczne z polską linią polityki, polskim interesem i kompletnie niezrozumiałe - mówi wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski o wywiadzie byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego dla niemieckich mediów, w którym poparł on ideę Gazociągu Północnego. Wtóruje mu eurodeputowany Marcin Libicki.
W ubiegłym tygodniu Kwaśniewski w wywiadzie dla portalu "Der Westen" pozytywnie wypowiedział się o budowie gazociągu. CZYTAJ WIĘCEJ Według portalu, to pierwszy głos poparcia dla Nord Stream ze strony znaczącego polskiego polityka. Gazociąg łączący Rosję i Niemcy po dnie Bałtyku, ma omijać Polskę.
Pytany, jak ocenia tę wypowiedź, Jacek Saryusz-Wolski (do PE wszedł z listy PO) mówił w radiowej "Trójce": - Oceniam fatalnie. To jest sprzeczne z polską linią polityki i z polskim interesem. Jest to kompletnie niezrozumiałe.
"To niedopuszczalne"
Przychylnymi wypowiedziami na temat Gazociągu Północnego, Aleksander Kwaśniewski działa wbrew interesom Polski i Unii Europejskiej - uważa z kolei przewodniczący Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego Marcin Libicki (do PE wszedł z listy PiS). - Takie działania i wypowiedzi muszą budzić niepokój i sprzeciw - komentuje eurodeputowany.
Głos byłego prezydenta (Kwaśniewskiego - red.) stał się niezwykle silnym wiatrem w żagle dla niektórych niemieckich polityków i jednocześnie drogą wspierania interesów rosyjskich. Marcin Libicki, eurodeputowany PiS
PE krytykuje Nord Stream
Libicki mówił także: - Takie działania i wypowiedzi muszą budzić niepokój i sprzeciw w sytuacji, gdy w tej sprawie istnieje zgoda wśród polskich polityków, a także zgoda 90 proc. parlamentarzystów europejskich, który poparli rezolucje w sprawie budowy tego gazociągu.
8 lipca Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów przyjął krytyczny raport o wpływie Nord Stream na środowisko Bałtyku i pośrednio zobowiązał Komisję Europejską do kontrolowania tej inwestycji, zgodnie z normami UE.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24