- W dłuższej perspektywie cena za kierunek polityki wschodniej, w której bierzemy udział, zostanie zapłacona - podkreślił w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat prezes mBanku. Cezary Stypułkowski był pytany, czy jego zdaniem sytuacja na wschodzie Europy może być zagrożeniem dla polskiej gospodarki. Dziś mBank pokazał wyniki za pierwszy kwartał. Zdaniem Stypułkowskiego ten czas "był wyjątkowo dobry".
Zysk grupy mBanku w I kwartale 2014 roku wzrósł do 337,8 mln zł z 325,74 mln zł rok wcześniej. Oczekiwania 14 biur maklerskich co do zysku mBanku za I kwartał wahały się od 304 mln zł do 356 mln zł.
Wynik odsetkowy banku w I kwartale wyniósł 591 mln zł i był zgodny z oczekiwaniami analityków, którzy liczyli, że wyniesie 593,1 mln zł (w przedziale oczekiwań 583-602 mln zł). Wynik z prowizji w I kwartale 2014 roku wyniósł 241,4 mln zł i był o 7 proc. wyższy od oczekiwań rynku, który spodziewał się 224,5 mln zł (oczekiwania wahały się od 210 mln zł do 235 mln zł).
Na wschodzie wiele niewiadomych
Stypułkowski pytany o wyniki kierowanego przez niego banku odpowiedział: - W pierwszym kwartale, który był wyjątkowo dobry, był większy wolumen aktywności, myślę o kredytach, więcej depozytów od klientów, a do tego wszystkie względna poprawa marży odsetkowej.
I dodał: - Pierwszy kwartał jest czytelnym sygnałem powrotu koniunktury do gospodarki. Zaobserwowaliśmy ponad 3-proc. wzrost kredytów i w części korporacyjnej i detalicznej. Widać, że klienci powracają do aktywności. To nie jest nic jeszcze trwałego. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że w tej chwili głównym czynnikiem są czynniki wewnętrzne. Mieliśmy cały czas silny eksport, który nas trzymał. W tej chwili większą rolę odgrywa konsumpcja i powoli inwestycje - zaznaczył Stypułkowski.
Ocenił jednak, że "niejasnym elementem" w gospodarce "będą implikacje wynikające z kryzysu na wschodzie". Pytany, czy obawia się negatywnego wpływu na gospodarkę zamieszania wokół Ukrainy stwierdził: - Biorąc pod uwagę charakter wzrostu, który obserwujemy, a którego główną dźwignią jest popyt wewnętrzny, to zasadniczo nie. Nie sądzę, żeby to co się dzieje na wschodzie w trakcie 2014 roku miało nas jakoś wykoleić z okresu wzrostu. Natomiast długoterminowo cena za kierunek polityki, w której bierzemy udział zostanie zapłacona - podkreślił.
Stypułkowski dodał, że wśród klientów banku są także i tacy, którzy zaciągnęli kredyty, żeby poczynić jakieś inwestycje na Ukrainie i w Rosji. - Prawdopodobieństwo pogorszenia się warunków realizacji inwestycji na tamtych rynkach jest oczywiste. To samo dotyczy zabezpieczeń kredytów realizowanych pod parasolem Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych - ocenił prezes mBanku.
Autor: mn//gry/kwoj / Źródło: tvn24bis.pl, TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat