Kredyty w złotych znów podrożeją. Rada Polityki Pieniężnej czwarty raz w tym roku podwyższyła stopy procentowe NBP. Podwyżka wyniosła 0,25 punktu procentowego i po niej główna stopa procentowa banku centralnego wynosi 6 proc. Należy się spodziewać, że swoje oprocentowanie podniosą też banki komercyjne.
- Utrzymywanie się podwyższonej inflacji rodzi ryzyko utrwalania się oczekiwań inflacyjnych na podwyższonym poziomie. Ponadto wzrost cen nośników energii i żywności może stopniowo przenosić się na inne ceny, w szczególności ceny niektórych usług - tak prezes NBP i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Sławomir Skrzypek argumentował podwyżkę stóp. Jednocześnie zaapelował do rządu o realizację reformy finansów publicznych oraz współpracę z bankiem centralnym w walce z inflacją.
- Walka z inflacją wymaga współdziałania NBP z rządem w zakresie policy mix, czyli harmonizacji polityki pieniężnej i fiskalnej - powiedział Skrzypek.
Ile wzrośnie kredyt?
Jest to ósma podwyżka stóp od kwietnia 2007 roku, każda wynosiła 0,25 punktu procentowego. Stopy procentowe w Polsce są teraz najwyższe od trzech lat, a część analityków mówi, że jeszcze wzrosną, nawet do 6,5 proc.
Jakie konsekwencje czekają tych, którzy spłacają kredyty w złotówkach? Paweł Majtkowski z Expandera uspokaja: - Na każde 100 tysięcy złotych kredytu, który mamy zaciągnięty na 30 lat, w wyniku podwyżki przybędzie nam do spłaty jedynie 17 złotych. Musimy jednak pamiętać, że banki podwyższają oprocentowanie raz na kwartał. A więc pod koniec czerwca możemy się spodziewać aktualizacji oprocentowania nie o jedną podwyżkę, lecz dwie: tę i poprzednią.
Nie tak optymistycznie jak Balcerowicz
- Możemy mieć duże problemy ekonomiczne pod koniec roku. Nikt już nie wierzy w to, że w 2009 roku polska gospodarka będzie się rozwijała w tempie 4-5 procent - mówi Grzegorz Jaworski z Euro Consulting Management.
- Wysokie ceny będą się utrzymywały do połowy przyszłej dekady - uważa z kolei prof. Jan Winiecki z Towarzystwa Ekonomistów Polskich. Jego zdaniem cały świat wszedł w kolejny cykl rosnących cen.
- Ceny będą rosnąć, ale to nie jest żaden szok jednorazowy. Jesteśmy teraz w fazie wysokich cen cyklu surowcowego. Taki cykl zwykle trwa 35 - 40 lat, a ostatnia taka faza to były lata 70. i początek 80-tych. Teraz przeżywamy to ponownie - mówił w TVN CNBC Biznes Winiecki.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES