Ministerstwo Skarbu Państwa poruszyło indeksem WIG20, kiedy podało, że jest gotowe sprzedać cały należący do Skarbu Państwa, 41-procentowy pakiet akcji KGHM. Wraz z nim na sprzedaż mają trafić inne "klejnoty w koronie".
Informacja znalazła się w zaktualizowanym programie prywatyzacji, skierowanym właśnie do Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Oprócz KGHM Skarb Państwa chce również sprywatyzować m.in. duże spółki energetyczne - Eneę, Tauron, PGE, Energę i PAK. Na sprzedaż są także zakłady wielkiej syntezy chemicznej, oraz resztówka Pekao SA, z której zakupu wycofał się w tym roku Unicredit.
Z całego programu prywatyzacji rząd chce do końca 2010 roku uzyskać prawie 37 miliardów zł. Należący do Skarbu Państwa pakiet akcji KGHM wart jest według obecnych notowań ponad 2,5 miliarda złotych.
Jak podano, około 10 miliardów zł z zakładanej sumy wpływów z prywatyzacji ma zostać osiągnięte jeszcze w drugiej połowie 2009 r., kolejne 2 miliardy obejmują już z podpisane umowy, a pozostała kwota - około 25 miliardów - ma pochodzić z transakcji w 2010 roku.
"Pospolite ruszenie"
Prywatyzacyjne pospolite ruszenie - tak plan zebrania prawie 37 miliardów złotych nazywa ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki. Jego zdaniem to nie jest najlepszy moment na tak ogromne plany prywatyzacyjne. - To jest kolejny przykład pospolitego ruszenia. Jak coś się dzieje z budżetem, to sprzedajemy akcje spółek, które mogły być sprzedane po o wiele lepszej cenie w czasie giełdowej prosperity. Z punktu widzenia wyceny tych papierów w obecnej sytuacji i tego, ile ministerstwo finansów i minister skarbu państwa może pozyskać - to nie jest najlepszy moment na ich sprzedaż - powiedział Benecki na antenie TVN CNBC Biznes.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Giełdowa relacja TVN CNBC Biznes z godziny 12.40 (n/z sztabki złota produkowane w KGHM)