- Zapowiadana przez PO likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego oznacza koniec publicznej radiofonii - mówił podczas konferencji prasowej prezes PR Krzysztof Czabański. W liście do Donalda Tuska przekonuje premiera o szkodach, jakie spowoduje ta decyzja.
"Decyzja o likwidacji abonamentu lub przekazaniu części abonamentu stacjom komercyjnym, będzie de facto decyzją o likwidacji mediów publicznych, a przynajmniej publicznej radiofonii. Rozważane finansowanie mediów publicznych w ramach budżetu będzie zaś końcem ich niezależności od parlamentu i Rządu ze szkodą dla kultury polskiej, jakości życia publicznego i demokracji" - napisał Czabański w swoim liście do premiera.
Schyłek "kultury wysokiej"
Bardzo interesującą jest sytuacja, kiedy premier rządu zapowiada działanie na szkodę, czy zapowiada osłabianie ekonomiczne instytucji, które są własnością Skarbu Państwa. Krzysztof Czabański
-Bardzo interesującą jest sytuacja, kiedy premier rządu zapowiada działanie na szkodę, czy zapowiada osłabianie ekonomiczne instytucji, które są własnością Skarbu Państwa - dodał prezes PR.
Według niego, abonamentu rtv nie jest w stanie zastąpić planowana w zamian dotacja z budżetu. - Parę milionów złotych nie wystarczy na jedną orkiestrę - podkreślił Czabański.
O utrzymanie abonamentu rtv apelują także dyrektor Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia Joanna Wnuk-Nazarowa oraz dyrektor II Programu PR Krzysztof Zaleski.
"KRRiT musi trwać"
W swoim liście do premiera prezes odniósł się również do zapowiadanej prze Platformę Obywatelską likwidacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - "instytucji mającej chronić media publiczne przed zawłaszczeniem przez władzę wykonawczą lub ustawodawczą" - Życzę Panu, żeby jako premier polskiego rządu, pamiętał Pan, iż media publiczne nie mogą być - że użyję pańskiego sformułowania - "wymarzonym łupem dla rządzącej ekipy". I żeby przestał Pan Premier wysuwać pomysły, godzące w dobro wspólne, jakie stanowią te media, w tym Polskie Radio S.A., którym mam zaszczyt kierować - podkreślił Czabański.
Zapowiedział też, że jeśli w wyniku zapowiedzi likwidacji abonamentu spadnie jego ściągalność, Polskie Radio "rozważy" wystąpienie do rządu o odszkodowanie za straty poniesione z tego tytułu. W Polskim Radiu ok. 75 proc. wszystkich środków pochodzi z abonamentu.
Zdecydowanie przeciwny likwidacji abonamentu jest też przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski. Według niego, już sama dyskusja o likwidacji abonamentu jest "szalenie niebezpieczna", ponieważ niezależnie od rozstrzygnięć "możemy za moment spodziewać się dramatycznego spadku poboru opłat abonamentowych", co będzie niemal wyrokiem na lokalne rozgłośnie. Przedstawiciele PO jeszcze przed wyborami zapowiadali likwidację abonamentu rtv, a obecnie deklaracje te są podtrzymywane. Dotychczas nie przedstawiono szczegółów planowanego rozwiązania. Jeden z pomysłów zakłada, by część zadań realizowanych przez media publiczne była finansowana z budżetu państwa. Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński zastrzegał jednak, że Lech Kaczyński prawie na pewno nie podpisze takiej ustawy.
Źródło: PAP, tvn24.pl