Jeśli w ubiegłym roku korzystaliście z internetu przez telefony komórkowe i zapłaciliście za niego rachunki, to macie prawo do ulgi podatkowej - przypomina "Gazeta Prawna". I tłumaczy, na co trzeba w tej sytuacji uważać.
Ulga internetowa przysługuje bowiem tylko wtedy, gdy podatnik korzystał z internetu (także mobilnego) w swoim domu. Musi też posiadać fakturę VAT, dokumentującą wydatki - czytamy w gazecie.
Znaczy to, że internauta będzie musiał na żądanie organu podatkowego udowodnić, że korzystał z internetu w domu, a nie np. podczas podróży pociągiem.
W chowanego z fiskusem?
Tak więc, aby na ulgę zasłużyć, użytkownik będzie musiał zdobyć od operatora sieci dowód na to, że z internetu korzystał w domu. Jeśli tego dowodu nie będzie miał, to ulga mu nie przysługuje. Oczywiście - o ile fiskus postanowi sprawdzić, jak było naprawdę.
Gazeta pociesza, że kontrola podatkowa w tym zakresie w wielu przypadkach będzie niemożliwa. A w innych - pracochłonna.
Na marginesie wątpliwości związanych z tym problemem, "Gazeta Prawna" w redakcyjnym komentarzu śmieje się, że dojdzie do tego, iż mobilny internauta będzie musiał prowadzić specjalny zeszyt do odnotowywania, kiedy i gdzie korzystał z sieci.
Źródło: Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu