W sieci myAvon dzwoni 42 tys. kart telefonicznych, w mBanku - 45 tys. Bank pracował na ten wynik ponad pół roku, dystrybutorowi kosmetyków wystarczył miesiąc - pisze "Rzeczpospolita".
Avon rozdał karty telefoniczne wszystkim swoim tzw. aktywnym konsultantkom - czyli takim, które miesięczne składają zamówienia na kosmetyki o wartości co najmniej 250 złotych. Stąd tak rewelacyjny wynik w krótkim czasie. Firma ocenia, że ok. 15 proc. kart, czyli ponad 6 tys. sztuk, używają osoby spoza grupy konsultantek. Do końca roku Avon - w optymistycznym wariancie - spodziewa się 500 tysięcy użytkowników kart telefonicznych, w minimalnym - 200 tysięcy. Konsultantek ma tylko 240 tys., a więc musiałby znacznie podnieść sprzedaż, wychodząc poza ich grono.
Dystrybucyjny dylemat musi rozwiązać również mBank, który kart nie rozdaje, ale pracowicie stara się je sprzedawać. Chociaż mBank wysyła średnio 7,5 tys. kart co miesiąc, to do realizacji prognozy sprzedaży w 2007 r. brakuje mu jeszcze ok. 120 tys. kart. Sprzedaży kart nie poprawiła znacząco niedawna duża obniżka cen usług.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24