Prof. Grzegorz Kołodko uważa, że dla polskiej gospodarki europejska waluta będzie bardziej korzystna niż złoty. Podkreśla jednak, że z przyjęciem euro trzeba poczekać, aż jego kurs będzie bardziej korzystny.
Dyrektor Centrum Badawczego Transformacji, Integracji i Globalizacji, oraz były minister finansów w rządzie Leszka Millera zaznaczył, że wprowadzenie euro nie będzie łatwe, jednak gospodarki w trudniejszej sytuacji niż Polska sobie z tym radziły. - Gdyby konsekwentnie realizować moją politykę kiedy byłem w rządzie, moglibyśmy być w strefie euro już w roku 2007. Zasadnicze pytanie jest nie czy będziemy tam w 2012, czy później, ale po jakim kursie - powiedział dziennikarzom money.pl.
Czemu przyjąć euro
Były minister finansów uważa, że przyjęcie europejskiej waluty jest dla Polski opłacalne: - Utrzymywanie waluty krajowej byłoby lepsze tylko pod jednym warunkiem. Bank centralny, rząd sterowałby kursem pieniądza po to, żeby osłabiać nacisk importu, dający pracę ludziom za granicą, a zwiększać eksport, dający zatrudnienie i pieniądze ludziom w Polsce. Ale my nie prowadzimy takiej polityki. Jeśli zrezygnowaliśmy z posługiwania się kursem walutowym, to konsekwentnie trzeba zrezygnować z posługiwania się polskim pieniądzem. Bardziej korzystne dla Polski będzie euro.
Przewartościowany złoty
Grzegorz Kołodko podkreślił także, że należy sterować polską gospodarką w taki sposób, aby wprowadzić kraj do euro przy korzystnym kursie. - Obecnie złoty jest przewartościowany. Powinien być trochę słabszy, bo jego siła zaprzecza sile polskiej gospodarki, szkodząc ekspansji eksportowej. Nasza strategia wzrostu powinna polegać na wzroście ciągnionym przez eksport i bezwzględnie trzeba posługiwać się instrumentem kursowym, żeby poprawiać konkurencyjność polskich przedsiębiorców.
Nie ma niebezpieczeństwa
Zapytany, czy widzi jakieś niebezpieczeństwa związane z wejściem do strefy euro, zaprzeczył. - Nie widzę wielkich niebezpieczeństw, ale nie należy się spieszyć, ani zwlekać. Najważniejsza sprawa to wprowadzić Polskę do strefy euro przy korzystnym kursie. Obecny kurs nie jest korzystny dla polskiej gospodarki, gdyż eliminuje z dostępu do rynku znakomitej części polskich przedsiębiorstw. Działałbym w tym kierunku, aby osłabić złotego i pod tym kątem sterowałbym polityką budżetową, żeby spełnić kryteria.
W wywiadzie dla money.pl Kołodko odniósł się też do licznych, negatywnych opinii ekonomistów na temat wejścia Polski do strefy euro. - Ekonomiści są częstokroć lobbystami. Nie mają racji. Niektórzy z nich się mylą, niektórzy z nich kłamią. Celowo. Bo wiedzą, że się mylą. Jest wielu takich ekonomistów, którzy pracują na rzecz grup interesu. I nie troszczą się o interes Polski, gospodarki i ludzi.
Źródło: money.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24