Sejmowa komisja kultury przyjęła jedną z poprawek Lewicy do projektu nowelizacji Ustawy o abonamencie radiowo-telewizyjnym. Oprócz emerytów, rencistów i niezdolnych do pracy abonamentu miałyby nie płacić osoby otrzymujące świadczenia przedemerytalne lub pomoc społeczną oraz bezrobotni.
Obecnie z opłacania abonamentu zwolnionych jest dziewięć kategorii osób m.in.: niepełnosprawni, inwalidzi I grupy i osoby, które ukończyły 75 lat. Głosowanie nad projektem nowelizacji ustawy odbędzie się prawdopodobnie w piątek.
Polacy chcą płacić czy nie?
Podczas czwartkowej debaty w Sejmie PO przekonywała, że abonament radiowo-telewizyjny dla emerytów i rencistów powinien być zniesiony w imię sprawiedliwości społecznej. Opozycja zarzucała zaś, że projekt Platformy to nieuczciwy chwyt populistyczny.
Jerzy Fedorowicz (PO) podkreślił, że projekt PO jest zbieżny z oczekiwaniami Polaków. Z badań CBOS-u wynika bowiem, że dwie trzecie obywateli Polski uznaje abonament za formę niepotrzebnej daniny. Jak dodał Fedorowicz, Polacy argumentują m.in., że korzystając z telewizji kablowej czy cyfrowej ponoszą podwójne opłaty.
Elżbieta Kruk (PiS) odpowiedziała, że kierując się tą logiką należałoby też zlikwidować Kodeks karny, ponieważ ludzie dokonują przestępstw. Zarzuciła też PO, że projekt nowelizacji jest bardzo "sprytny". - Nie każdy parlamentarzysta i polityk odważy się podważyć zasadność takiego oto pomysłu - zwolnijmy emerytów i rencistów z płacenia abonamentu. Nie każdy się odważy, bo bardzo łatwo go zaatakować - powiedziała.
Według Kruk, projekt nie jest jednak sprawiedliwy społecznie, bo podczas gdy zwalnia on wysoko czasem uposażonych emerytów, pozostawia obowiązek płacenia abonamentu przez nisko uposażone rodziny wielodzietne. Dodała, że w związku z tym PiS złoży własny projekt nowelizacji ustawy abonamentowej, która uzależni ulgę w opłatach od wysokości uposażenia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24