Kolej może boleśnie zapłacić za nie tylko za opóźnienia pociągów, ale także za opóźnienia inwestycji. Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska ostrzegła w TVN CNBC, że część środków na kolej z nowego budżetu może zostać przesunięta na budownictwo drogowe. Wszystko dlatego, że kolej korzysta z pieniędzy zbyt wolno.
Minister Bieńkowska mówiła, że jej resort po przyjęciu nowego unijnego budżetu chciał "jeszcze więcej pieniędzy na kolej przeznaczyć". - A być może się okaże, że część pieniędzy w tym budżecie będziemy przesuwać na przykład na drogi. Takie niestety niebezpieczeństwo istnieje - dodała minister.
Kolej za wolna, także w inwestycjach
Pytana czy to dlatego, że te pieniądze nie zostaną wykorzystane przez kolej w takim stopniu, jak tego oczekiwano, Bieńkowska odparła: - Po prostu te inwestycje się strasznie wloką.
Dodała także: - Kolej to jest jeden z tych nie wielu już elementów w tym budżecie i w tych programach, któremu musimy się rzeczywiście specjalnie cały czas przyglądać.
3,5 z 20 miliardów zł
Na infrastrukturę kolejową w latach 2007-2013 przewidziano 20 mld złotych z unijnych dotacji. Tymczasem - jak podlicza dziś portal money.pl - podpisane przez zarządcę infrastruktury kolejowej, spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe umowy opiewają na niecałe 3,5 mld złotych.
PKP PLK nie jest w stanie poradzić sobie z przygotowaniem wniosków o dofinansowanie unijne - pisze portal. I podaje przykład rezygnacji z modernizacji linii kolejowej między Poznaniem a Szczecinem z tego powodu, że urzędnicy nie potrafili stworzyć studium wykonalności dla projektu.
Na remonty trzeba 47 mld zł
Opóźnienia mają też już realizowane inwestycje. - PKP PLK brakuje środków na wkłady własne, choć w przypadku projektów realizowanych w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko wynosi on zaledwie 15 procent - mówi Marcin Kamola, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Według deklaracji PKP PLK z zakładanych pierwotnie 5,6 mld złotych wszystkich środków na inwestycje, w tym roku uda się wydać niespełna 3 mld. Potrzeby remontowe całej sieci kolejowej - co przyznał prezes spółki Zbigniew Szafrański - wynoszą aż 47 mld zł.
Dziś w Sejmie minister infrastruktury Cezary Grabarczyk przedstawił informację o sytuacji na kolei. Wszystko w związku z ostatnim chaosem po źle przygotowanej zmianie rozkładu jazdy.
Źródło: TVN CNBC, money.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC/ Fot. PAP