Czeka nas pogorszenie koniunktury - to już pewne. A najbardziej ucierpią wskutek niego branża transportowa, przemysł przetwórczy i... gospodarstwa domowe - czyli my wszyscy - twierdzi Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej (IRG SGH).
Badania instytutu pokazują, że gospodarka Polski znajduje się w fazie spowolnienia. Wartość barometru IRG SGH na początku IV kwartału wynosi - 8,5 pkt. Jest o ok. 9 pkt. niższa, niż na początku III kwartału br. W stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku wartość barometru jest niższa o ok. 20 pkt.
Najwyższą wartość barometr osiągnął w II kwartale 2007 r.
Gospodarka zwalnia
- Od początku 2008 r. obserwujemy spadek wartości barometru. Gospodarka znajduje się w fazie spowolnienia aktywności gospodarczej. Oznaki tego spowolnienia są widoczne we wszystkich dziedzinach objętych badaniami koniunktury: transporcie, rolnictwie, przemyśle przetwórczym, budownictwie, handlu, sektorze bankowym oraz gospodarstwach domowych - napisali autorzy badania.
We wszystkich tych dziedzinach, w skali roku, wskaźniki koniunktury zmniejszyły swoją wartość w kolejnych miesiącach (przemysł) i kwartałach (pozostałe sektory) - podaje IRG.
- Największe spadki odnotowano w: transporcie, przemyśle przetwórczym, gospodarstwach domowych - napisali naukowcy z SGH.
- W rolnictwie, budownictwie, sektorze bankowym i handlu spadki były mniejsze, ale także miały miejsce - dodaj instytut.
Instytut prognozuje także, że w kolejnych miesiącach będziemy mieli do czynienia z negatywnym oddziaływaniem zarówno czynników sezonowych, jak i cyklicznych.
- Przewidujemy zatem dalsze pogarszania się koniunktury, szczególnie w budownictwie i przemyśle przetwórczym - informuje IRG SGH.
Gospodarstwa domowe jeszcze w miarę zasobne
Jednak kondycja gospodarstw domowych jest jeszcze w dobrym stanie. 52 proc. z nich deklaruje, że nie ma jeszcze problemów ze spłata zobowiązań finansowych, a kolejnych 36 proc. obsługuje je z niewielkimi problemami.
Ekonomiści Instytutu obserwują wzrost liczby gospodarstw, u których wzrósł problem obsługi zadłużenia.
- W świetle wyników badania odsetek gospodarstw domowych deklarujących problemy z obsługą zobowiązań wzrósł w bieżącym kwartale i wyniósł 12,6 proc., z czego 25 proc. tej grupy stanowią gospodarstwa domowe nie spłacające swoich zobowiązań od ponad pół roku - podkreślają autorzy badań.
Twierdzą jednak, że kryzys finansowy może zmienić tę korzystną sytuację, ale w tej chwili jeszcze jego skutki są trudne do przewidzenia. - Wzrost obaw przed skutkami kryzysu przejawia się głównie przez zwiększenie odsetka gospodarstw domowych, które nie wiedzą jak będzie przebiegała obsługa ich zobowiązań w nadchodzących 12-tu miesiącach - informują naukowcy.
- W IV kwartale 2008 r. odsetek takich gospodarstw domowych wzrósł o prawie 4 punkty procentowe do 31 proc. Niepokojący jest również wzrost do prawie 14 proc. odsetka gospodarstw domowych przewidujących duże problemy z obsługą zobowiązań - dodają.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: scx.hu