W 2013 r. liczba pasażerów PKP InterCity spadła o 4,5 mln - donosi w sobotę "Gazeta Wyborcza". Spółka szacuje, że to kwestia zmieniającej się struktury pasażerów: pięć lat temu zdecydowaną większość stanowili kupujący bilety jednorazowe, dziś coraz większy udział w sprzedaży mają bilety miesięczne. Statystyki psują też kolejarze dojeżdżający do pracy na zniżkowych biletach.
"Dane Urzędu Transportu Kolejowego pokazują, że w zeszłym roku liczba pasażerów PKP Intercity spadła aż o 13 proc." - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Inne statystyki
Jednak przedstawiciele spółki podkreślają, ze statystyki przekłamują rzeczywisty wynik. Dlaczego?
Jak informuje dziennik, jeszcze przed 2009 r. 97-98 proc. pasażerów stanowili ci, którzy kupowali bilety jednorazowe na przejazdy dalekobieżne.
"Po 2009 r. aż 45 proc. ruchu generowały przejazdy na bazie biletów miesięcznych. Owszem, nastąpił znaczny wzrost liczby pasażerów, ale była to swego rodzaju kreatywna statystyka. Bo jedna osoba z biletem miesięcznym, jeśli założymy, że jeździ 2 razy dziennie w dni powszednie, generuje miesięcznie ponad 40 przejazdów - czytamy w gazecie. Dziś 30-35 proc. stanowią bilety miesięczne oraz kolejarskie bilety zniżkowe.
Kto jeździ?
W 2013 r. liczba pasażerów PKP Intercity spadła o 4,5 mln. Ale 2,3 mln z tego stanowili pasażerowie, którzy kupują bilety jednorazowe na przejazdy dalekobieżne (a więc płacą najwięcej w przeliczeniu na bilet), 1,1 mln - przejazdy kolejarzy dojeżdżających regularnie do pracy na zniżkowych biletach, a 1,1 mln - przejazdy pasażerów mających bilety miesięczne. Dlatego, choć ogólnie spadek liczby pasażerów sięgnął 13 proc., to spadek przychodów PKP Intercity był mniej więcej dwukrotnie niższy (przewoźnik jeszcze nie podał ostatecznych wyników finansowych za 2013 r.).
Dziennik poinformował, że konkurenci dla PKP Intercity wyrastają jak grzyby po deszczu.
"Pasażerowie odwrócili się od kolei przede wszystkim z powodu niskiej jakości usług" - zwraca uwagę Maciej Ziomek, menedżer w dziale doradztwa transakcyjnego firmy EY.
Duża konkurencja
Kolejarze muszą konkurować nie tylko z Przewozami Regionalnymi i ich pociągami InterRegio. Coraz silniejszą pozycję na rynku ma bowiem PolskiBus. A konkurencję lotniczą stanowią nie tylko LOT i Eurolot, ale też Ryanair, który niedawno otworzył trasy krajowe po Polsce. Być może największym z konkurentów są prywatne samochody, które dzięki rozbudowie sieci autostrad i dróg ekspresowych stają się wygodną alternatywą dla pociągów.
"Gdy skończą się największe remonty torów, kolej będzie dla pasażerów znacznie lepszą alternatywą od autobusów czy samochodów" – przekonuje Marcin Celejewski, prezes PKP InterCity.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24