Ochrona przed nieuczciwymi praktykami firm i pomoc najbiedniejszym. Bez tego nie da się od stycznia 2009 r. uwolnić cen prądu dla odbiorców indywidualnych - przekonuje "Rzeczpospolita".
Takie wnioski wypływają z przygotowanego w Urzędzie Regulacji Energetyki dokumentu „Mapa drogowa uwolnienia cen dla wszystkich odbiorców”, do którego dotarła „Rz”. Zawiera on propozycje takich zmian w prawie, by od stycznia 2009 r. firmy sprzedające energię gospodarstwom domowym nie musiały już się starać o zatwierdzenie taryf. W obecnych warunkach nie jest to jeszcze możliwe.
Klient ma prawo, ale nie może
Według URE, choć formalnie w Polsce funkcjonuje już wolny rynek energii, a każdy klient ma prawo wybrać firmę, od której kupi energię, najliczniejsza grupa odbiorców nie może w pełni z tego przywileju korzystać. Powód jest prosty. Ci, którzy zużywają niewiele energii, nie są dla jej sprzedawców atrakcyjnymi klientami. Na rynku nie ma więc odpowiednich ofert dla nich.
Uproszczenie procedur
Na dodatek zasady i procedury zmiany sprzedawcy są niejednolite. Dlatego URE z jednej strony sugeruje ich uproszczenie, by można było zmienić sprzedawcę w ciągu 30 dni, a z drugiej argumentuje, że do momentu, kiedy tak się nie stanie, odbiorcy muszą być chronieni. W efekcie obowiązek zatwierdzania cen przez szefa urzędu jest na razie konieczny.
W dokumencie znalazł się też wniosek o ochronę tzw. odbiorców wrażliwych, czyli osób najbiedniejszych, którzy w największym stopniu narażeni są na odcięcie prądu z powodu niepłacenia wyższych rachunków. URE sugeruje by pomoc zapewnić tej grupie klientów ustawowo.
Nadzór nad koncernami
Szef Urzędu uważa też, że zanim nastąpi uwolnienie cen, trzeba wzmocnić nadzór nad koncernami energetycznymi, by nie nadużywały swej pozycji rynkowej. A takie obawy są uzasadnione, bo w efekcie przeprowadzonej przez Skarb Państwa konsolidacji pozostały cztery duże firmy. Skoro Polska Grupa Energetyczna ma 32-proc. udział w rynku sprzedaży, a druga co do wielkości – Tauron, ponad 20-proc., to pokusa, by wykorzystać ten atut przy ustalaniu cenników, jest bardzo duża.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24