Oficjalnie przekonywali, że kara za brak rezerw się nie należy. Ale, jak wynika z notatki Ministerstwa Gospodarki ze spotkania z przedstawicielami J&S Energy, spółka paliwowa obawiała się, że kara może sięgnąć 900 mln - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Spotkanie, podczas którego sporządzono notatkę, odbyło się w sierpniu 2007 r. Wcześniej Agencja Rezerw Materiałowych skontrolowała zapasy paliwa w firmie. Dwa miesiące później nałożono na spółkę gigantyczną, prawie półmiliardową karę.
Bali się większej sumy
Przedstawiciele spółki bronili się w 2007 r. przekonując w mediach, że kara się nie należy, bo J&S miała odpowiednie zapasy paliwa. Notatka wskazuje jednak, że firma liczyła się wtedy z możliwością nałożenia nawet dwukrotnie wyższej kary. Zwłaszcza, że - jak ujawnia gazeta - Rafał Kasprów ze spółki MDI, która reprezentuje J&S m.in. w sprawach medialnych, przyznał w 2007 r., iż J&S jednak nie miała wymaganych zapasów paliwa.
Również ówczesny dyrektor Departamentu Dywersyfikacji Dostaw Nośników Energii MG, Przemysław Wipler uważa, że spółka powinna zapłacić więcej, niż wyliczyła Agencja Rezerw Materiałowych.
Przedstawiciele spółki J&S Energy odmówili "Rzeczpospolitej" komentarza w tej sprawie.
Kara nakładana i wycofywana
Afera wybuchła w październiku 2007 r., gdy ówczesny wiceminister gospodarki Piotr Naimski poinformował, że ARM stwierdziła, iż na koniec lipca 2007 r. spółka J&S nie posiadała wymaganych zapasów paliw. Obowiązek taki nakłada ustawa, a Agencja zobowiązana jest do kontroli zapasów.
Prezes ARM nałożył wówczas na J&S Energy karę w wysokości 461 mln 696 tys. zł. Karę tę 14 grudnia 2007 r. anulował obecny wicepremier Waldemar Pawlak, argumentując, że przy jej nakładaniu doszło do błędów proceduralnych.
5 lutego 2008 r. ARM wszczęła postępowanie w tej sprawie. Po jego zakończeniu Agencja wymierzyła spółce J&S karę w wysokości ok. 462 mln zł. Wkrótce spółka złożyła do ministra gospodarki odwołanie od decyzji ARM. Pawlak utrzymał karę, ale obniżył jej kwotę o 10 mln zł. Spółka J&S wpłaciła całość 30 czerwca na konto Agencji, wcześniej jednak odwołała się do sądu od kary nałożonej przez ARM.
W grudniu ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił karę nałożoną na J&S Energy z powodu wątpliwości dotyczących sposobu jej wyliczenia. Sąd nie podważył jednak zasadności ukarania. Zarówno spółka, jak i resort gospodarki odwołały się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24