Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej może spowodować wzbogacenie strefy euro o Polskę - uważa prof. Kazimierz Kik. Podobnego zdania jest Jan Krzysztof Bielecki. Według byłego premiera, Tusk z pewnością będzie przyspieszał przyjęcie euro przez Polskę.
Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze zaznacza jednak, że polska decyzja dotycząca wejścia do strefy euro będzie wynikiem suwerennej analizy dokonanej przez kolejny rząd. - Jeżeli Polska położyłaby na stole swoją aplikacje do strefy euro, to niewątpliwie jest to kwestia do wynegocjowana. A te warunki można negocjować lepiej lub gorzej - podkreślał Bielecki w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat.
Europa jednej prędkości?
Natomiast prof. Kik z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach zwrócił uwagę na to, że Donald Tusk będzie szefem Rady Europejskiej nie będąc szefem państwa-członka strefy euro. - To stwarza dużą nadzieję, że nie mamy bliskiej perspektywy Europy kilku prędkości - zaznaczył.
- Osoba Tuska w pewnym sensie łagodzi takie niebezpieczeństwo i może spowodować wzbogacenie strefy euro o Polskę. Tusk może wytworzyć ciśnienie na Polaków, władzę i gospodarkę, abyśmy przyśpieszyli marsz do strefy euro i wyrównali z nim krok - dodał prof. Kik.
Premier Donald Tusk został w sobotę wybrany na szefa Rady Europejskiej. Nowe obowiązki ma objąć 1 grudnia. Tusk zadeklarował w Brukseli, że będzie dbał o interesy krajów będących poza strefą euro i łagodził mniej korzystne dla nich rozwiązania.
Autor: ToL//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat