- W 2011 r. statystyczny Polak zjadł 53,8 kg pieczywa - wyliczył "Dziennik Gazeta Prawna" na podstawie danych GUS. To 4 proc. mniej niż rok wcześniej i o ponad 43 kg mniej niż w 1993 r. Mniejsze spożycie wynika nie tylko z wysokich cen, ale także z rad dietetyków oraz konkurencji innych produktów np. makaronów.
Zdaniem ekspertów, nie ma jednak nic dziwnego w tym, że jemy mniej bułek i chleba. Pieczywo przegrywa m.in. z makaronami, płatkami śniadaniowymi czy przekąskami, które są mocno reklamowane, co przyczynia się do ich lepszej sprzedaży.
Zdaniem pytanych przez "DGP" ekspertów pieczywo straciło na znaczeniu także przez dietetyków, którzy polecają inne produkty żywnościowe.
Nie tylko dieta
Jak podkreśla "DGP", są też powody czysto ekonomiczne, dane GUS potwierdzają, że chleb nie jest już tak tani jak dawniej. W lutym kilogram chleba kosztował tyle, co 5 kg ziemniaków lub 2 kg kaszy jęczmiennej. – Błędne okazało się przekonanie piekarzy, że skoro chleb jest artykułem pierwszej potrzeby, to można bezkarnie podnosić jego ceny bez skutków dla jego konsumpcji – komentuje w "DPG" prof. Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Konkurencja
Z kolei zdaniem szefa Instytutu Polskie Pieczywo Grzegorza Nowakowskiego, piekarnie są zmuszone do cenowego konkurowania ze sobą, co odbija się na jakości pieczywa. A na kiepski chleb zapotrzebowanie jest coraz mniejsze. Nowakowski szacuje, że w najbliższych latach konsumpcja pieczywa spadnie do poziomu 45 kg na osobę rocznie. - A to oznacza bankructwo dla części piekarni - ocenia Nowakowski.
45 kg pieczywa rocznie
Szacuje się, że w najbliższych latach konsumpcja chleba i bułek spadnie do poziomu 45 kg na osobę rocznie. A to będzie oznaczało bankructwo dla części z 10 tys. funkcjonujących obecnie piekarni - konkluduje "DGP".
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24