Świat nie kupuje japońskich produktów: w lutym Kraj Kwitnącej Wiśni zarobił ze sprzedaży za granicę o 1,8 miliarda dolarów mniej, niż sam wydał na zakupy. Eksport w porównaniu ze styczniem spadł o połowę, a import - tylko o 1/3. Dołuje tokijska giełda.
Japonia została dotknięta spadkiem zamówień, związanym z globalną recesją. Spadek eksportu samochodów wyniósł 66 procent, półprzewodników i części elektronicznych o prawie 53 procent.
- Nasz deficyt obrotów bieżących wynika ze spadku eksportu. Eksport w kluczowe regiony, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi, Europą i Azją, mocno spadł w związku z pogarszającą się sytuacją w globalnej gospodarce - stwierdził minister finansów Michito Yamagami.
Narasta fala bankructw
Jednocześnie podano, że tylko w lutym zbankrutowało 1318 japońskich firm, o ponad 10 procent więcej niż w styczniu. To dziewiąty z rzędu miesiąc, w którym rośnie liczba upadłych firm.
- Japońska gospodarka, dotąd napędzana przez eksport, teraz została porwana przez falę globalnego kryzysu - ocenił Hiroshi Watanabe, ekonomista z Daiwa Institute of Research.
Po ogłoszeniu danych o deficycie obrotów bieżących Japonii indeks tokijskiej giełdy Nikkei spadł o kolejne 1,2 procent, osiągając poziom najniższy od 26 lat: 7 086 punktów.
Źródło: BBC, ZDF