- Sprzedawcy najczęściej próbują wykiwać nas na cenach i dacie ważności - powiedziała w TVN24 rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch. Przyglądając się dacie i cenie unikniemy przykrej niespodzianki w postaci nieświeżego majonezu na wielkanocnym stole.
Na Wielkanoc kupujemy mniej prezentów. Koncentrujemy się głównie na zakupach spożywczych. Sprzedawcy żerując na pośpiechu klientów liczą, że ci nie będą przyglądać się cenom czy dacie ważności. - Może się okazać, że kupiony w piątek majonez nie będzie się nadać do jedzenie w wielkanocny poniedziałek, bo jego data przydatności skończy się w sobotę po święconce - mówiła rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sprzedawcy nagminnie próbują też oszukać klientów podając inne ceny na wywieszce na półkach, a inną przy kasie. - W takiej sytuacji możemy domagać się sprzedania danego produktu po cenie, jaką widzieliśmy na wywieszce. Jeśli sprzedawca odmówi, to przecież mamy wolny rynek - konsument decyduje portfelem i nogami - tłumaczyła Cieloch.
Ale to nie wszystkie sztuczki. - Ładne świąteczne opakowanie ma przyciągnąć uwagę. Często też powiększa optycznie artykuł. Nie dajmy się nabrać, że w dużym pudełku znajdziemy więcej produktu - mówiła rzeczniczka UOKiK.
Złota recepta dla kupujących? - Zasada ograniczonego zaufania powinna obowiązywać na drogach i w sklepach. Czasem zła cena czy data ważności mogą być wynikiem zwykłej pomyłki. Sprzedawca też człowiek, czasem może się pomylić - stwierdziła Cieloch.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24