Nie wszystkie pieniądze z 1 procenta naszych podatków trafiły do fundacji i stowarzyszeń pomagających osobom chorym oraz niepełnosprawnym - ujawnia "Rzeczpospolita". Powodem są nieprecyzyjne przepisy dotyczące darowizn i brak dobrej woli urzędników.
Jak dowiedziała się gazeta, organizacje pożytku publicznego mogłyby w tym roku otrzymać dużo więcej pieniędzy od podatników, gdyby ci nie mylili się przy odpisywaniu 1 procenta, a urzędnicy skarbowi wykazali odrobinę dobrej woli.
Małe, a wiele może
Wystarczyło bowiem wpisać do zeznania podatkowego niepełną nazwę fundacji lub stowarzyszenia, albo napisać ją małą literą (zamiast dużej), aby fiskus nie przekazał pieniędzy.
Niestety, nie każdy urząd skarbowy w kraju wzywał podatnika do poprawienia błędu. W efekcie pieniądze, zamiast zasilić konto wskazanej przez podatnika OPP, zostawały w kasie państwa.
Powód? Brakuje jednolitych wytycznych Ministerstwa Finansów, na temat tego jak urzędy skarbowe mają interpretować przepisy dotyczące darowania 1 proc.
Przepisy milczą o odsetkach
Inny problem dotyczy zwłoki w wypłacaniu pieniędzy na konta organizacji, które do dziś nie otrzymały "swojego" 1 procenta. Co więcej, mimo że termin ich przekazania przez fiskusa dawno minął, te pieniądze, które wypłacane są teraz, trafiają do adresatów bez odsetek. I znowu luka w przepisach. Ustawa o PIT nie mówi nic o tym, co się dzieje, gdy pieniądze pieniądze przekazywane są organizacjom po terminie, czyli 31 lipca.
Ministerstwo finansów nie liczy pieniędzy
Ile w ten sposób budżet zaoszczędził? Dokładnie nie wiadomo. Ministerstwo Finansów twierdzi bowiem, że nie prowadzi takiej statystyki.
Okazuje się jednak, że tylko na Mazowszu (dane na 31 sierpnia br.) organizacjom nie przekazano około 800 tys. zł.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24