Rząd chce zwracać podatnikom wydatki na internet. Zmniejszone z tego tytułu przychody skarbu państwa miałyby zostać zrekompensowane oszczędnościami dzięki rozliczaniu się podatników z fiskusem właśnie przez internet.
- Powstaje projekt ustawy, który umożliwi odliczanie całkowitych kosztów taniego internetu przez osoby prywatne – powiedział podczas XVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy szef senackiej Komisji Gospodarki Narodowej Tomasz Misiak (PO).
- Ta ustawa umożliwiłby wszystkim gospodarstwom domowym darmowy dostęp do internetu – dodał poseł.
Budżet straci, ale szybko odrobi
Obecnie wydatki na internet są odliczane od podatku tylko częściowo. Gdyby projekt o całkowitym odliczeniu wszedł w życie, koszt dla budżetu państwa wyniósłby 250-300 mln zł rocznie - ocenił Misiak. Uważa on jednak, że budżet na tym nie straci. Osoby, które skorzystają z odliczenia, będą mogły rozliczać się z fiskusem przez internet, co oznacza oszczędności dla budżetu w podobnej kwocie.
Tańszy i dość szybki?
Jak tłumaczył poseł Misiak, projekt zakłada, że miesięczna cena internetu, która będzie odliczana od podatku, wynosiłałaby 25 - 30 zł, a prędkość przesyłu danych do 512 kb/s. - Przeprowadzone zostały analizy, z których wynika, że dostawcy internetu są w stanie zaoferować takie ceny - powiedział.
Jeszcze w tym roku?
Według zapowiedzi Misiaka, projekt ma powstać w ciągu dwóch miesięcy, a same założenia w ciągu dwóch tygodni. - Będę przekonywał ministra finansów, by środki na ten cel znalazły się w budżecie. Ustawa mogłaby wejść w życie jeszcze w tym roku - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu