Imperium Facebooka pod ścianą

Aktualizacja:
 
Jak Mark Zuckerberg chce zmienić internet?Facebook

Facebook za kilka dni będzie świętował próg 500 milionów użytkowników. Sukces nie będzie jednak słodki. Użytkownicy, którzy dotąd byli ślepo i bezgranicznie zakochani w serwisie, stoczyli z 26-letnim właścicielem największego portalu społecznościowego świata walkę o swoją prywatność. Wygrali - przekonują specjaliści. Aby na pewno?

Wszyscy, którzy myśleli, że w 6-letniej historii istnienia Facebooka emocjonujący był tylko jej początek, mogą dziś posypać głowę popiołem. Choć pikantnym opowieściom o narodzinach potęgi internetu naprawdę trudno dorównać, bo jeśli wierzyć poczytnej za oceanem książce Bena Mezricha „The Accidental Billionaires”, wybrukowane są one oszustwem, kradzieżą pomysłu na biznes i seksualnymi orgiami założyciela serwisu Marka Zuckerberga. Materiał idealny na film, który zresztą już powstał i wejdzie do kin na początku października. Podobno szef Facebooka nie będzie nim zachwycony.

„I’m CEO, bitch!”

A za tymi doniesieniami czeka kolejny hit – książka „The Facebook Effect” Davida Kirkpatricka, która opisuje biznesową samowolkę Marka Zuckerberga w pierwszych miesiącach zarządzania późniejszą żyłą złota.

Nie dosyć, że musiał uważać, komu podaje wizytówkę, bo w kieszeni nosił dwa zestawy, w tym jeden niestandardowy z podpisem „I’m CEO, bitch” (dosłownie: „Jestem szefem, suko”), to na kluczowe spotkanie z jednym z pierwszych inwestorów przyszedł w pidżamie (w pierwszym biurze firmy grupa znajomych spędzała dnie i noce) i prezentację zaczął od slajdu „Dlaczego nie należy inwestować w Facebooka”.

Wydawać by się mogło, że późniejsze losy serwisu to wielka nuda – kolejni inwestorzy, stabilny wzrost, biznesowe plany. Tymczasem wokół serwisu rozegrała się ostatnio jedna z gorętszych spraw w sieci. Spór między twórcami serwisu a jego użytkownikami rozgorzał o jedno słowo, które wydawać by się mogło już dawno wyszło z mody. Społeczność Facebooka postanowiła zawalczyć o "prywatność" i co najdziwniejsze – udało się im i to tuż przed wielkim świętem właścicieli serwisu.

500 milionów w nowym internecie

Wydaje się, że pomysłem Facebooka jest zbudowanie nowego internetu wewnątrz jednego serwisu Facebook - marczak

W czerwcu Facebook chce po raz pierwszy oficjalnie wystrzelić korki od szampana – serwis spodziewa się rejestracji 500 milionów użytkowników i ma zamiar hucznie to świętować. Pół miliarda ludzi to nie przelewki, bo gdyby portal wrzucić na mapę świata, to byłby on trzecim co do wielkości populacji krajem na naszej planecie i pomieścił więcej obywateli niż cała Ameryka Północna.

Serwis bryluje też w wirtualnym świecie – więcej niż 1 na 4 osoby korzystająca z Internetu nie tylko ma konto na Facebooku, ale skorzystała z niego w ciągu 30 ostatnich dni. Co miesiąc użytkownicy zostawiają tu 25 miliardów informacji i umieszczają w serwisie blisko miliard zdjęć… tygodniowo, co czyni z Facebooka największą na świecie kolekcją fotografii.

- Wydaje się, że pomysłem Facebooka jest zbudowanie nowego internetu wewnątrz jednego serwisu – mówi nam o tej popularności Grzegorz Marczak, autor bloga „Antyweb”. - Serwis chciałby, żeby użytkownicy nie wychodzili poza jego obręb i robi w tym kierunku wszystko, budując takie usługi i aplikacje, które zniechęcają do jego opuszczania.

Miliard dolarów za twoje emocje

Jak mu się to udaje? - Microsoft wynalazł komputery łatwe w użyciu dla każdego z nas. Google pomaga nam szukać informacji, a YouTube nas zabawia. Ale Facebook ma jedną ogromną przewagę nad nimi wszystkimi: emocjonalny wkład od swoich użytkowników – napisał ostatnio magazyn "TIME", który umieścił Facebooka na jednej ze swoich legendarnych już okładek.

Serwis dobrnął do tego punktu, w którym wielu internautów związało z nim swoje codzienne życie w sieci i zmienił jej socjalne DNA, przyzwyczajając nas do większej otwartości. Ale jest w tym gorącym związku pewna sprzeczność. Facebook daje ci milion emocjonalnych możliwości – możesz świętować tu pierwsze kroki swojego dziecka i opłakiwać koniec ostatniego związku, ale firma zarabia na tym, że jesteś i dzielisz się tymi momentami. Swoimi szczerymi porywami serca wypracujesz w ciągu całego tego roku prawie miliard dolarów zysku dla najmłodszego milionera świata.

Taka relacja prędzej czy później musi być źródłem kłopotów, zwłaszcza jeśli jedna ze stron ma bardzo jasną wizję przyszłości. Ale to, w co wierzy szef Facebooka, nie musi porywać wszystkich jego wyznawców, co dobitnie pokazały ostatnie wydarzenia.

Łatwiej rzucić palenie niż odejść z Facebooka

Wiem, że to słuszna decyzja, tak należało zrobić Facebook Laporte

- Wiem, że to słuszna decyzja, tak należało zrobić – mówił kilkanaście dni temu słynny amerykański wideobloger Leo Laporte, kasując na wizji swoje prywatne konto z Facebooka. A trzeba przyznać, że nie jest to łatwe – nie dosyć, że miejsce „ostatecznego wyjścia” z serwisu piekielnie trudno znaleźć, to jeszcze na do widzenia wyświetli on nam zdjęcia naszych znajomych i formułkę „Oni będą za tobą tęsknić, jeśli zdeaktywujesz konto.”

Inicjatorzy „Quit Facebook Day”, którzy zachęcają do opuszczenia serwisu 31 maja nie mają złudzeń: „Rzucenie Facebooka jest porównywalne z rzuceniem palenia” – piszą. Nic więc dziwnego, że skasowanie się z portalu jest – szczególnie za oceanem – postrzegane jako akt najwyższej internetowej odwagi

Co skłoniło zatem Laporte – i tysiące innych użytkowników, którzy mają zamiar opuścić serwis – do naciśnięcia guzika „Delete”? Wszyscy jak jeden mąż skrytykowali ostatnie zmiany w serwisie i uznali, że Facebook nie szanuje ich prywatności, dając do zrozumienia, gdzie mają wizję Zuckerberga.

„Prywatność nie istnieje”

Można ją streścić w jednym zdaniu: „Prywatność nie istnieje”, co zresztą kilka razy w różnej formie powtarzał ostatnio. - To, co dzieje się teraz, to wielka zmiana. Ludzie chcą się dzielić i coraz bardziej poszerza się zakres informacji, którymi dzielą się bez problemu. Szczególnie młodsza generacja, ludzie w okolicy dwudziestki, myślą inaczej o prywatności. Od tego nie ma już odwrotu - mówił w rozmowie z tvn24.pl wiceszef Facebooka, Blake Chandlee.

Tajemnica lekkomyślnego traktowania prywatności nie tkwi w przekorze albo głupocie właścicieli serwisu, ale w ich niezachwianej wierze we własną wizję. - Misją naszej firmy jest uczynić świat bardziej otwartym i połączonym – zadeklarował Zuckerberg w początkach istnienia serwisu i robi wszystko, żeby tą deklarację wypełnić.

Nowy wspaniały świat (na którym zarobimy)

Tej idei odpowiada nawet biuro Facebooka w kalifornijskim Palo Alto, które opisał i sfotografował ostatnio "TIME". Otwartość jest tu kwestią podstawową. Na ogromnej przestrzeni bez ścian i przegródek pracuje kilkuset osób , których biurka ozdobione zdjęciami i osobistymi drobnostkami mogłyby odpowiadać facebookowym profilom. Zuckerberg z podobnego biurka rok temu przeniósł się do własnego gabinetu, ale jego szklane ściany pozwalają każdemu podejrzeć, co ich szef robi w danym momencie.

A ten 26-letni mężczyzna po tym, jak zawładnął rytmem internetowego życia, postawił sobie znacznie ambitniejszy cel – uczynić z serwisu układ nerwowy internetu z prawdziwego zdarzenia, połączony siecią ludzi, a nie jak dotychczas informacji. To właśnie jest osią jego ostatniej inicjatywy – projektu Open Graph, którego wprowadzenie tak rozgniewało użytkowników, bo zakłada, że nie ma ograniczeń w tym czym ludzie będą się dzielić i jak Facebook może na tym skorzystać.

Wszyscy widzą wszystko

Dane, które do tej pory były dostępne tylko dla znajomych, nagle domyślnie są widoczne dla wszystkich Facebook Konieczny

Najbardziej kontrowersyjne okazało się to, jak bardzo zmieniła się polityka prywatności serwisu w związku z nowymi pomysłami Zuckerberga. - Wraz ze wzrostem popularności serwisu ewoluują ustawienia prywatności. Dane, które do tej pory były dostępne tylko dla znajomych, nagle domyślnie są widoczne dla wszystkich – mówi nam Piotr Konieczny, konsultant ds. bezpieczeństwa i autor serwisu niebezpiecznik.pl.

Grzegorz Marczak zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: - Co gorsza, ogólne dane personalne są w tym momencie przekazywane partnerom biznesowym Facebooka. Dopiero, kiedy ktoś nie wyraża na to zgody, to musi w dość skomplikowanych ustawieniach pewne rzeczy sam poblokować.

A partnerom tym wraz z Openem Graphem zaproponowano sporo. - Facebook udostępnia szereg narzędzi dla twórców stron WWW. Skorzystanie z nich pozwala na komentowanie i ocenianie wpisów czy logowanie się do serwisu za pomocą facebookowego konta – mówi Konieczny.

I wyjaśnia, że te rozwiązania są kuszące dla właściciela serwisu, bo oprócz szybkiego i bezpłatnego wzbogacenia strony o element społecznościowy dają coś jeszcze: - Dodatkowo, właściciel serwisu otrzymuje charakterystykę odwiedzających go internautów: w jakim są wieku, jakie znają języki i z którego miasta serwis jest najchętniej odwiedzany. Tego typu informacji nie dostarczają żadne usługi "monitorowania i statystyk".

Ty „lubisz”, oni prowadzą biznes

- 500 milionów użytkowników - szacowany miliard dolarów zysku w 2010 roku - 70 języków - 25 miliardów informacji miesięcznie - miliard zdjęć tygodniowo facebook w liczbach

Jest jeszcze magiczny przycisk „Lubię to”. Od pewnego czasu można znaleźć go przy artykułach albo produktach na 100 tysiącach stron, które już zdążyły zamontować Open Graph. - Dzięki przyciskowi „Like” można łatwo zebrać to, co ludzie lubią i rekomendują innym. - A wiadomo, że rekomendacje od najbliższych najsilniej wpływają na nasze wybory towarów, miejsca spędzenia wakacji, czy filmu, który obejrzymy w kinie. – tłumaczy Marczak. - Ten ruch ze strony Facebooka był bardzo dobry. Jedyne potknięcie wiąże się tu właśnie z prywatnością, może za szybko chcieli pójść tu do przodu.

Zagalopowanie się serwisu zaniepokoiło instytucje rządowe - m.in. europejskie władze ds. ochrony danych i senatorów USA, którzy uznali, że Facebook ujawnia zdecydowanie zbyt dużo informacji prywatnych, nierzadko także bez wiedzy i udziału internautów. Do tego okazuje się, że zgodnie z obliczeniami podanymi przez dziennik "New York Times", regulamin i polityka prywatności Facebooka jest obecnie dłuższa niż Konstytucja Stanów Zjednoczonych.

- Ten serwis zawsze informuje o zmianach w ustawieniach czy polityce prywatności. Problem w tym, że forma tej informacji często pozostawia wiele do życzenia. – komentuje to Piotr Konieczny i wyjaśnia: - Facebook robi wszystko, żeby kontrowersyjne zmiany przechodziły bez echa. W końcu im mniej osób się o nich dowie, tym mniej zmieni swoje ustawienia na bardziej restrykcyjne, i tym więcej informacji Facebook będzie mógł przekazać reklamodawcom, zwiększając skuteczność reklamy.

Konieczny nie ma wątpliwości, skąd takie praktyki: - Chodzi o biznes. Facebook jak na razie nie zbiera danych, żeby szpiegować, czy w inny sposób represjonować swoich użytkowników. Jego celem jest zbudowanie profilu reklamowego danej osoby i określenie, czy będzie ona w stanie kupić produkt firmy X lub Y. Pokazanie odpowiedniej, skierowanej reklamy grupie osób, które są potencjalnie zainteresowane danym produktem, znacząco zwiększa zwrot z kampanii reklamowej.

„Wycofujemy się”

Po tym wszystkim krytycy musieli przecierać oczy ze zdumienia, gdy najpierw Zuckeberg napisał w „Washington Post”, że „podczas wprowadzania zmian w ostatnich miesiącach zostały popełnione pewne błędy”, a w środę ogłosił, że serwis w najbliższych tygodniach wymieni swoje ustawienia prywatności na znacznie łatwiejsze i przejrzyste. Wycofa też najbardziej kontrowersyjne z nich. Będziemy mogli m.in. zachować tylko dla siebie naszą listę znajomych i zainteresowania oraz łatwiej blokować zewnętrznym aplikacjom dostęp do danych.

Nie wiadomo, co skłoniło Zuckerberga do zmiany decyzji. Choć zaprzecza, że jakikolwiek wpływ miała tu inicjatywa zbiorowego opuszczania Facebooka, to może wystraszył się ostatnich badań firmy Sophos, która sprawdziła, że 60 proc. użytkowników jest skłonna odejść z serwisu w obawie o swoją prywatność.

A może ten odwrót związany jest z rosnąca pozycją serwisu w biznesie? - Narastająca wokół ustawień prywatności dyskusja jest niewątpliwie problemem dla Facebooka. Serwis będzie musiał coś z tym zrobić, niezależnie od przekonań Zuckerberga. Jeśli on nie zareaguje, to najprawdopodobniej zareagują inwestorzy, chcący poprawić wizerunek serwisu – mówił jeszcze przed wczorajszą zapowiedzią zmian Konieczny.

Po wpadkach do celu

Póki co, wszystko, co dzieje się z tym serwisem teraz i tempo tych wydarzeń wydają się prostą droga do giełdy. Facebook giełda

Grzegorz Marczak z „Antyweb” podejrzewa jednak, że kompromisy Zuckerberga i jego partnerów nie muszą oznaczać ostatecznej wygranej użytkowników: - Zrobili dwa kroki do przodu jeśli chodzi o swoje plany, a teraz zrobią krok do tyłu, ale to nie znaczy, że za chwilę nie wykonają kolejnego kroku w przód.

Tym bardziej, że kłopoty serwisu wydają się być kroplą w morzu na tle krzywej jego wzrostu, która rysuje przed nim świetlaną przyszłość. - Trzeba się liczyć z tym, że jeszcze 3 do 5 lat Facebook będzie rozwijał swój produkt jako narzędzie społecznościowe, a następnym krokiem może być wejście na giełdę – wskazuje Marczak – A wtedy skupi się na priorytetach innych niż rozwój, takich jak raportowanie wyników czy nowe źródła dochodów. Póki co, wszystko, co dzieje się z tym serwisem teraz i tempo tych wydarzeń wydają się prostą droga do giełdy.

Legenda ogłasza: „Mark należy do dobrych gości”

Niezależnie od tego, czy świat jest jeszcze niegotowy na rewolucję Facebooka, to, jak poradził sobie z tym Zuckerberg, przechodzi powoli do legendy. Jego słowa pokory zrobiły wrażenie nawet na samym szefie Microsoftu Stevie Ballmerze.

– Źli goście. to źli goście, jasne? Ale są też goście, którzy chcą wdrażać innowacje i robić ciekawe rzeczy w najbardziej złożonych mechanizmach. To jest trudne. Mark należy do dobrych gości. Czy mają jakieś problemy? Jasne, całą masę, możecie z nimi o tym porozmawiać. Twórcy Facebooka starają się uczynić komunikację i zarządzanie prywatnością sztuką i tak to u nich działa. A jeśli ludzie nie chcą się bawić w ich piaskownicy, to już ich sprawa – komentuje legenda. I to jest dopiero historia na film.

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Facebook

Pozostałe wiadomości

Mogą być skromne i niższe niż nam się wydaje. Tak o emeryturach dzisiejszych 30-latków i 40-latków mówią ekonomiści. Emerytury mogą spaść z prawie połowy do jednej trzeciej przeciętnego wynagrodzenia w ciągu najbliższych dwudziestu pięciu lat. Ekonomiści twierdzą, że trzeba podnieść wiek emerytalny albo zacząć oszczędzać. O konkretach reporter magazynu "Polska i Świat" Łukasz Wieczorek.

"Co najmniej skromne, żeby nie powiedzieć, że biedne". Kiepskie perspektywy dla 30- i 40-latków

"Co najmniej skromne, żeby nie powiedzieć, że biedne". Kiepskie perspektywy dla 30- i 40-latków

Źródło:
TVN24

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- Polska to w tej chwili niekwestionowany lider wzrostu w Unii Europejskiej - powiedział w rozmowie z TVN24 minister finansów Andrzej Domański. Jak zaznaczył, nie należy bagatelizować zewnętrznych ryzyk, ale nasza gospodarka jest "silna i bardzo odporna na zewnętrzne szoki".

"To wszystko napędza i będzie napędzało gospodarkę"

"To wszystko napędza i będzie napędzało gospodarkę"

Źródło:
tvn24.pl

Był szefem sieci fast food, teraz będzie zajmował się Unią Europejską. Donald Trump nominował w środę Andrew Puzdera, na nowego ambasadora USA przy Wspólnocie. Prezydent chwali umiejętności Puzdera, który, jak mówi "wykona świetną robotę, reprezentując interesy naszego narodu w tym ważnym regionie". Trump wskazał też, kto pokieruje Secret Service

Kierował siecią fast foodów, teraz zajmie się relacjami z Unią Europejską. Nowi nominaci Trumpa

Kierował siecią fast foodów, teraz zajmie się relacjami z Unią Europejską. Nowi nominaci Trumpa

Źródło:
PAP, Reuters

- Resort infrastruktury chce corocznie waloryzować opłaty za przeglądy techniczne pojazdów, a im dłużej zwlekać się będzie z obowiązkowym przeglądem, tym opłata ma być wyższa - poinformował w środę w Sejmie wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec. Przepisy mają wejść w życie jeszcze w tym roku.

Kierowców czekają podwyżki

Kierowców czekają podwyżki

Źródło:
PAP

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Piotr Kubicki, członek zarządu pełniący jednocześnie stanowisko dyrektora do spraw transformacji cyfrowej PKP Polskich Linii Kolejowych, został w środę odwołany z pełnionych funkcji - poinformował w środę zarządca kolejowej infrastruktury. W ubiegłym miesiącu reporterki "Czarno na białym" ujawniły skalę opóźnienia we wdrażaniu w Polsce nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym.

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, TVN24

W najbliższą niedzielę mamy największe wydarzenie filantropijne w Polsce, czyli finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To ogromna, ogólnonarodowa, znana dzisiaj na całym świecie akcja, którą produkujemy i relacjonujemy na żywo, dzięki czemu pomagamy w zbiórce pieniędzy - powiedziała Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN w trakcie dyskusji o dobroczynności w biznesie w ramach Polish Business Hub w Davos.

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje i pomagać

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje i pomagać

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

TEDi wycofuje ze swoich sklepów poduszkę na szyję - poinformowała sieć w komunikacie. Jako powód wskazano stwierdzenie podwyższonej zawartości niebezpiecznych dla zdrowia substancji.

Znana sieć wycofuje produkt

Znana sieć wycofuje produkt

Źródło:
tvn24.pl

Francję odwiedziło w ubiegłym roku 100 milionów turystów - taki wynik plasuje ją na pierwszym miejscu najpopularniejszych kierunków turystycznych. Szefowa francuskiego resortu turystyki zauważa jednak, że jej kraj ma silną konkurencję.

Ten kraj odwiedziło w 2024 roku najwięcej turystów

Ten kraj odwiedziło w 2024 roku najwięcej turystów

Źródło:
France24, UNWTO

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który obowiązuje od 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Rozumiem niezadowolenie tych, którzy czekają na pieniądze, biorę to na klatę i przepraszam - mówi wiceministra Aleksandra Gajewska.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Wiceministra przeprasza

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Wiceministra przeprasza

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Czy polskie babcie korzystają z "babciowego"? Według danych na dodatek dla opiekunek i opiekunów małych dzieci, zostających z nimi w domu, wydano z budżetu już ponad 200 mln zł. Ale eksperci ostrzegają, że nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Nie każda babcia będzie chciała zostać z wnukiem. - Kobieta ma prawo do swojej aktywności, wolnego czasu, że już nie wspomnę, jak takie wcześniejsze przejście na emeryturę wpłynie na wysokość świadczeń - podkreśla psycholożka Aleksandra Piotrowska. O ocenę programu pytamy też wiceministrę Aleksandrę Gajewską.

Babcie na umowie. "Przekonało ją dopiero, że to pieniądze od państwa"

Babcie na umowie. "Przekonało ją dopiero, że to pieniądze od państwa"

Źródło:
tvn24.pl

W 2024 roku artykuły codziennego użytku podrożały średnio o 4,3 procent rok do roku - wynika z raportu UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito. Najbardziej wzrosły ceny słodyczy i deserów, napojów bezalkoholowych i warzyw.

Te produkty zdrożały najbardziej

Te produkty zdrożały najbardziej

Źródło:
PAP

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2024 roku wyniosło 8821,25 złotego, co oznacza wzrost o 9,8 procent rok do roku - przekazał Główny Urząd Statystyczny. Dane dotyczą firm zatrudniających powyżej dziewięciu osób.

Tyle zarabiają Polacy. "Dane nieco zaskoczyły"

Tyle zarabiają Polacy. "Dane nieco zaskoczyły"

Źródło:
tvn24.pl

Produkcja przemysłowa w grudniu 2024 roku wzrosła o 0,2 procent rok do roku, a w ujęciu miesięcznym spadła o 8,0 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). 

Nowe dane z przemysłu. "Produkcja rozczarowała"

Nowe dane z przemysłu. "Produkcja rozczarowała"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prokuratura przekazała Zjednoczonym Emiratom Arabskim (ZEA) przetłumaczony wniosek ekstradycyjny wobec Samera A. - poinformowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak. Dodała, że wniosek trafi do ministerstwa sprawiedliwości ZEA, gdzie zostanie poddany ocenie.

Prokuratura: wniosek o ekstradycję Samera A. został przekazany

Prokuratura: wniosek o ekstradycję Samera A. został przekazany

Źródło:
PAP

Główny Inspektor Farmaceutyczny (GIF) wycofał z obrotu na terenie całego kraju jedną serię leku o nazwie Monover. Decyzja została podjęta ze względu na wykrycie obecności szkła w jednej fiolce produktu.

Szkło w fiolce. Seria leku na receptę wycofana z obrotu

Szkło w fiolce. Seria leku na receptę wycofana z obrotu

Źródło:
PAP

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

We wtorkowym losowaniu Lotto ponownie żaden z graczy nie trafił szóstki. Oznacza to, że w najbliższym losowaniu można będzie wygrać aż 19 milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 21 stycznia 2025 roku.

Potężna kumulacja w Lotto

Potężna kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

Włoski Sąd Najwyższy przyznał rację zdradzonemu mężczyźnie, który zażądał zwrotu luksusowego mieszkania, jakie podarował swojej ówczesnej narzeczonej. To była nie tylko zdrada, ale także niewdzięczność osoby obdarowanej - orzekł sąd w uzasadnieniu.

Zdradziła i nie okazała wdzięczności. Musi oddać mieszkanie

Zdradziła i nie okazała wdzięczności. Musi oddać mieszkanie

Źródło:
PAP

Serwis BBC Travel przygotował zestawienie 25 najlepszych miejsc z całego świata, które warto odwiedzić w 2025 roku. W tych lokalizacjach turyści mają poczuć się mile widziani i nie zostać przytłoczeni liczbą przyjezdnych. Na czele rankingu znalazła się Dominika.

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Źródło:
PAP, BBC

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 150 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości ponad 1,1 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 21 stycznia 2025 roku.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

W sobotę zakończył się XXXV Międzynarodowy Festiwal Szachowy CRACOVIA, największe wydarzenie szachowe w Polsce i jedno z najważniejszych w Europie w zakresie szachów klasycznych. W Krakowie zawodnicy rywalizowali aż w dziewięciu grupach turniejowych a specjalnie do stolicy Małopolski przyjechali szachiści nawet z odległych Filipin!

CRACOVIA jeszcze bardziej międzynarodowa. Na festiwal szachowy nawet z Filipin

CRACOVIA jeszcze bardziej międzynarodowa. Na festiwal szachowy nawet z Filipin

Źródło:
Materiał promocyjny