Przyjęcie wspólnej waluty nam się opłaca - przekonywał w TVN CNBC Biznes prezes Krajowej Izby Gospodarczej, Andrzej Arendarski. - Wprowadzenia euro może kosztować nawet 20 miliardów złotych - ripostował doradca prezesa NBP, Cezary Mech. Dziś o 17.10 na w TVN CNBC Biznes ten temat debatować będą eksperci, politycy i ekonomiści.
W debacie organizowanej przez Forum Obywatelskiego Rozwoju, Wall Street Journal Polska i TVN CNBC Biznes wezmą udział między innymi minister finansów Jacek Rostowski, doradca ekonomiczny prezydenta Ryszard Bugaj i założyciel FOR-u, były prezes NBP, Leszek Balcerowicz. Będą dyskutowali o tym, kiedy najlepiej wprowadzić euro, ile nas będzie to kosztować i jakie korzyści przyniesie wspólna waluta.
Przedsmak emocji
Tematy te poruszali także goście "Poranka" w TVN CNBC Biznes. Andrzej Arendarski z KIG przekonywał, że przyjęcie euro zapewni przede wszystkim bezpieczeństwo w obrocie międzynarodowym. - Wchodzimy do grupy krajów o gospodarce ustabilizowanej, mamy lepsze papiery dla inwestorów, nie podlegamy gwałtownej zmienności kursów i wyzbywamy się pewnych kłopotów w obrocie międzynarodowym - mówił.
Nie zgodził się z nim doradca prezesa NBP Cezary Mech, który stwierdził, że przynależność do unii walutowej niczego nie zabezpiecza. - Tak naprawdę żadna strefa walutowa, która obejmowała więcej niż jedno państwo, nie przetrwała próby chwili. W wieku XIX efektem wspólnego obszaru walutowego między Austrią i Prusami, była po 10 latach nawet wojna. A więc tak naprawdę (wspólna waluta - red.) niczego nie zabezpiecza - argumentował.
Jak dodał, "kwestia wprowadzenia euro to jest rząd wielkości ok. 20 miliardów złotych". - Więc w sytuacji, kiedy po prostu teraz debatujemy o problemach związanych z kryzysem, z problemem sfinansowania długu, to jest oczywiście niebagatelna kwota - podkreślał.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES