Działające w Holandii ponadnarodowe koncerny zapowiedziały ograniczanie zatrudnienia w związku ze światowym kryzysem. Zwolnienia w oddziałach na całym świecie ogłosiły holenderska grupa bankowo-ubezpieczeniowa ING oraz koncern elektroniczny Philips. Polski Philips zwolnił już 230 osób i na razie nie planuje dalszych redukcji - mówi w TVN CNBC Biznes jego rzecznik.
Grupa bankowo-ubezpieczeniowa ING poinformowała, że w 2009 roku ograniczy zatrudnienie o siedem tysięcy osób. Redukcje, mające dotknąć wszystkie filie banku, stanowią część planu ograniczenia kosztów o około miliarda euro.
Według wstępnych danych, bank ING w 2008 roku poniósł straty netto w wysokości około miliarda euro. Ze stanowiska zrezygnował prezes zarządu banku Michel Tilmant.
Gdy na giełdzie w Amsterdamie wartość akcji ING - jednej z 20 największych w świecie instytucji finansowych - w ciągu trzech tygodni spadła o 27,48 proc., rząd holenderski 19 października zeszłego roku wsparł ING sumą 10 miliardów euro.
Zastępca rzecznika prasowego ING Banku Śląskiego Ewa Szerszeń powiedziała PAP, że nie podjęto jeszcze decyzji o ewentualnych zwolnieniach. - Nie wiadomo, czy taka decyzja w ogóle zapadnie. Obecnie trwają prace dotyczące ograniczenia kosztów operacyjnych - mówiła.
- Ograniczenie zatrudnienia w Grupie ING nie powinno mieć znaczenia dla jej klientów w Polsce - uważa przewodniczący Rady Głównej Business Centre Club Marek Grelewski.
Rząd spokojny
Wicepremier Waldemar Pawlak uważa jednak, że polskie banki są często dzisiaj w lepszej sytuacji niż ich spółki-matki. Pawlak uspokajał w ubiegłym tygodniu, że w polskich bankach często "kapitalizacja jest większa niż instytucji macierzystej". - Nawet jeżeli doszłoby do turbulencji, katastrofy czy bankructwa spółki macierzystej, to nie ma przeniesienia to na polską spółkę, bo to są spółki niezależne, które podlegają prawu polskiemu - podkreślił.
Bankowy kryzys nie mija
Już pod koniec roku polska filia holenderskiego banku - ING Bank Śląski - spodziewała się spowolnienia przyrostu zysków. Zdaniem prezesa banku Brunona Bartkiewicza, miało nie oznaczać to jednak ani kryzysu w bankowości, ani pogorszenia standardów bezpieczeństwa polskich banków.
Na koniec września 2008 r. ING Bank Śląski miał ponad 2,5 mln klientów detalicznych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba klientów zwiększyła się o 316 tys. Bank ma 432 placówki w całej Polsce.
Mniej żarówek
Także w poniedziałek redukcje zapowiedział koncern Philips. Jak poinformował szef koncernu Gerard Kleisterlee, w ciągu obecnego roku zwolnionych zostanie sześć tysięcy pracowników firmy na całym świecie. Strata w minionym kwartale wynosi prawie 1,5 mld euro. Związana ze słabszymi wynikami koncernu redukacj zatrdunienia, w Polsce juz się odbyła.
Philips Polska zwolnił 230 pracowników fabryki w Pile i na razie nie planuje kolejnych zwolnień - informuje rzecznik firmy.
- Musimy pamiętać o tym że wpływ kryzysu dotknął nas już od jakiegoś czasu i nie dalej jak na początku roku dokonaliśmy redukcji zatrudnienia - 5-procentowej - w naszym największym zakładzie produkcyjnym w Polsce, czyli w fabryce oświetlenia w Pile. Zmuszeni byliśmy tam zredukować zatrudnienie o około 230 etatów. Jest to wynik przede wszystkim złej koniunktury na rynkach światowych, która dotyka fabryk Philipsa w Polsce, które są w ogromnej części skierowane są na produkcję eksprtową - mówi TVN CNBC Biznes Krzysztof Kouyoumdjian, rzecznik prasowy Philips Polska Sp. z o.o.
W Polsce Philips zatrudnia blisko 9 tysięcy pracowników w 5 zakładach produkcyjnych oraz przy organizacji marketingu i sprzedaży. Produkuje żarówki, sprzęt AGD i telewizory.
Stają też huty
W niedzielę natomiast londyński "Sunday Times" pisał o podobnych planach brytyjsko-holenderskiej spółki hutniczej Corus - filii grupy Tata Steel i drugiego największego producenta stali w Europie. Corus jeszcze w tym tygodniu - według brytyjskiej gazety - miałby zwolnić 3 500 pracowników. Koncern ten w W. Brytanii zatrudnia 24 tysiące ludzi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24